Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Kto może być strażnikiem standardów jawności w Gdyni? Bryza polemizuje z Martyną Regent

Wywiad z Martyną Regent, członkinią Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska na temat gdyńskich standardów jawności, wzbudził duże zainteresowanie i kontrowersje części miejscowych społeczników. Poniżej publikujemy stanowisko Sławomira Januszewskiego ze Stowarzyszenia Bryza i komentarz przedstawicieli Watchdog Polska.
Gdynia

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

W wywiadzie Prezent na urodziny miasta. Gdyńskie Standardy Jawności otwierają kuchnię polityczną aktywistka miejska z Gdyni, Martyna Regent z Watchdog Polska opowiedziała nam o kulisach tworzenia przez nią raportu na temat standardów jawności w mieście. Raport, który jest wynikiem jej spotkań i rozmów z urzędnikami, przedstawicielami biznesu, osobami pełniącymi funkcje publiczne, zawiera  listę 19 konkretnych rekomendacji zwiększenia jawności. Dotyczą one zarówno prezydent Aleksandry Kosiorek, jak i urzędników miejskich oraz miejskich radnych.

Autorka raportu wskazała m.in., że część lokalnych działaczy miałaby się kierować motywami politycznymi, angażując się m.in. w negocjacje stanowisk urzędniczych. A to - jej zdaniem - nie pozwala na przypisywanie im uprawnień strażniczych.

Na jej opinię zareagował Sławomir Januszewski ze Stowarzyszenia Bryza. Poniżej pełna treść oświadczenia. 

Bryza: Dbamy o interesy mieszkańców

"Chcemy jako stowarzyszenie odnieść do wywiadu z Martyną Regent. Choć nie pada w nim nazwa Bryza, Martyna Regent wymieniła nasze stowarzyszenie w swoim raporcie, którego wywiad dotyczy, zarzucając nam upolitycznienie naszych działań.  I to do nas odnoszą się jej słowa: „powodem emocji i kontrowersji po publikacji raportu było przestawienie jako osób upolitycznionych kilku lokalnych działaczy, którzy chcieliby być uznawani za prowadzących działania wyłącznie strażnicze."

Słowo wyjaśnienia - zgodnie z definicją funkcja radnego gminy (a do takich funkcji kandydowaliśmy) jest funkcją społeczną, a radny nie jest politykiem. To wynika wprost z ustawy o samorządzie gminnym. Jesteśmy całkowicie niezależnym stowarzyszeniem i nie korzystamy z niczyjego finansowania ani wsparcia, w przeciwieństwie do Martyny, która otrzymuje wynagrodzenie za swą działalność. Nie jesteśmy członkami żadnej partii politycznej czy władz publicznych, ani urzędnikami.  Prowadzimy działalność społecznie, dbając o interesy wszystkich mieszkańców, a nie partii, z list której startowaliśmy w ostatnich wyborach w ramach wspólnego komitetu wyborczego.

ZOBACZ TAKŻE: Potężna awaria w Gdyni częściowo usunięta! Ciepło wraca do mieszkańców

Odnosimy się do tego w naszej opinii na temat Standardów Jawności, a mimo tego Martyna Regent brnie w tę kłamliwą ocenę, kwestionując jednocześnie naszą ponad 5-letnią strażniczą działalność, którą doskonale zna, w której czasami uczestniczyła, i którą do niedawna popierała (całkiem niedawno zachęcała nas do publikacji materiału dotyczącego otwartego konkursu ofert z udziałem organizacji prowadzonej przez obecnie skonfliktowanych z nią znajomych). W tym kontekście zdumiewają jej słowa o wejściu „w rolę samotnego Watchdoga w Gdyni" – w naszym mieście po prostu jest więcej strażników.

Stoimy na stanowisku, że władze samorządowe nie potrzebują niczyich rekomendacji – one mają ustawowy obowiązek stosować obowiązujące prawo. A działalność aktywistów polega na sprawdzaniu czy tak się dzieje, informowaniu o nieprawidłowościach, oraz stosowaniu prawem przewidzianych procedur - a nie nieformalnych spotkaniach, podczas których prowadzi się rozmowy z władzą, jakie zasady jawności akceptują i zechcą wdrożyć, a jakie nie. Martyna Regent mówi: „Moje rekomendacje Gdynia może przyjąć lub nie, może je odrzucić lub też przyjmować je stopniowo", co trudno nazwać to „działaniami rzeczniczymi, czyli na rzecz zmiany". Co bowiem będzie, jeśli Gdynia nie przyjmie rekomendacji?

Wydaje się, że pod ciężarem swojego lobbingu za jawnością , Martyna zupełnie nie zauważyła, że prezydent miasta w czasie tego lobowania, swoim zarządzeniem o BIP znacznie ograniczył jawność, w tak jej zdaniem transparentnym konkursie na dwa stanowiska dyrektorów zarządzających nie wydano zarządzeń, komisję oceniającą powołano ustnie, a zarządzenie zmieniające regulamin organizacyjny opublikowano w BIP dopiero po 17 dniach, i możliwe, że doszło do obejścia ustawy o limicie zastępców prezydenta. 

Zastanawiające jest również, iż Martyna nie polemizuje z naszymi argumentami, tylko z uporem powraca do kwestii naszej rzekomej polityczności oraz sugeruje, że nie prowadzimy działalności strażniczej. My nie odbieramy nikomu przymiotu strażnika, podobnie nikomu z aktywistów nie przyklejamy łatki polityka.  Uważamy takie działania  naszej koleżanki za szkodliwe dla aktywistów i strażników, a w efekcie dla aktywności obywatelskiej i społecznej mieszkańców. 

Transparentne, nie mające nic do ukrycia, bezstronnie działające władze powinny dawać posłuch wszystkim mieszkańcom działającym na rzecz jawności, a nie jednej wybranej przez siebie osoby, związanej z tą władzą towarzysko. W wywiadzie czytamy: „Część obecnych radnych i osób, które objęły stanowiska urzędnicze, dalej była i jest moimi znajomymi. Niemożliwe było, by nagle zerwać kontakty, często wieloletnie przyjaźnie"). Nasza krytyczna opinia na temat gdyńskich standardów jawności nie powstała z emocji, kontrowersji czy urażonej dumy – ona zawiera merytoryczne argumenty i wyważone oceny. Zapraszamy do zapoznania się z jej treścią na naszym profilu fb .

Co na to przedstawiciele Watchdog Polska?

Najważniejszym punktem sporu jest kwestia, czy radny samorządowy jest politykiem, czy też nie.

- W ustawie samorządowej nie ma definicji, że radny to funkcja społeczna. Nie ma nawet definicji radnego - podkreśla Szymon Osowski, prezes zarządu Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Przedstawiciele Watchdoga przytaczają także z paragraf 13 ust. 5 Statutu Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, której Martyna Regent jest w Gdyni jedyną członkinią: " W przypadku podjęcia przez członka lub członkinię Stowarzyszenia decyzji o kandydowaniu do organów władz publicznych pochodzących z powszechnych wyborów, pełnienia funkcji pełnomocnika lub pełnomocniczki komitetu wyborczego lub innej eksponowanej funkcji związanej z wyborami i konkretnym komitetem wyborczym lub partią polityczną, następuje skreślenie go lub jej z listy członków i członkiń uchwałą Zarządu".

- Nie można kontrolować władzy, kandydować i następnie znowu ją kontrolować jak nie wyjdą wybory - tłumaczy Regent. - To podważanie idei strażnictwa. Albo się chce być u władzy albo ją kontrolować. Inaczej pilnowanie władzy jest odbierane jako jej punktowanie w celu przejęcia właśnie tej władzy. Nie chciałam, aby moje działania były wykorzystane w ten sposób.

Szymon Osowski nie zgadza się również z zarzutem Bryzy, że prezydent Gdyni "swoim zarządzeniem o BIP znacznie ograniczyła jawność" w dwóch konkursach na dyrektorów zarządzających w gdyńskim magistracie.

- To stwierdzenie jest całkowicie nieprawdziwe - wyjaśnia Osowski. -  Zarówno co do naruszenia art. 7 Konstytucji RP, jak i treści zarządzenia. Na początek należy zaznaczyć, że Stowarzyszenie Bryza nie wskazało żadnych treści zarządzenia, które naruszają jawność. Podniesione "zarzuty" mają tak ogólny charakter, że trudno z nimi polemizować, nie ma konkretów. Takie opinie można przyłożyć w zasadzie do każdej sytuacji. Wystarczyłoby przeczytać wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 16 września 2002 r., K 38/01 oraz tezy jakie płyną wyroku WSA (https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/1156394101) - utrzymany przez NSA. Jeżeli Stowarzyszenie Bryza zwróci się do Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska,  to szerzej uzasadnimy, dlaczego zarzuty do zarządzenia są nieadekwatne i błędne. Przygotujemy szerszą analizę tego zarządzenia.

Szymon Osowski odrzuca także stanowisko Bryzy, że władze samorządowe nie potrzebują niczyich rekomendacji.

- Oczywiste, że organizacje postulują najróżniejsze rekomendacje - twierdzi prezes Watchdog Polska.- Przecież to DNA ich działania. Zupełnie niezrozumiałe jest twierdzenie, że nie powinny tego robić.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama