Kilka dni temu pojawiła się informacja, że Gdańsk przymierza się do wprowadzenia nocnej prohibicji na terenie całego miasta. W piątek, 17 stycznia potwierdzono tę informację podczas konferencji prasowej, ale też dodano kilka istotnych faktów.
Gdańsk chce ograniczyć spożycie alkoholu
Otóż nie jedna, a trzy uchwały mają wejść w życie w niedługim czasie. Jest to niemal przesądzone, ponieważ optują za nimi Koalicja Obywatelska oraz Wszystko dla Gdańska. W opozycji do tego pomysłu stoją radni PiS. Czego zatem możemy się spodziewać?
- Nocnego zakazu sprzedaży alkoholu, który będzie obowiązywał w godzinach 22-6.
- Nowych zasad usytuowania miejsc sprzedaży alkoholu – co najmniej 75 m od domów pomocy społecznej, obiektów kultu religijnego, szkół, przedszkoli i żłobków.
- Zmiany w maksymalnej liczbie zezwoleń na sprzedaż alkoholu – 850, wino – z 825 do 850, wódka – z 825 na 800 pozwoleń
– Głównym celem jest poprawa bezpieczeństwa i zdrowia publicznego w Gdańsku. Podczas spotkań z mieszkańcami wielokrotnie poruszane były te zagadnienia, dlatego postanowiliśmy się zająć tym tematem – mówiła Monika Chabior, wiceprezydent Gdańska. – Problem uzależnienia od alkoholu i ryzykownych zachowań po nim może być ograniczany przez trzy kwestie: dostępność, reklamę i cenę. Jako samorząd możemy wpływać jedynie na to pierwsze, i chcemy to zrobić.
Obecnie projekty uchwał są na etapie opiniowania. Trafiły już do rad dzielnic, które do 12 lutego mają czas na zgłaszanie uwag. Najpóźniej w marcu zajrzą do nich radni miejscy. Jak mówi Monika Chabior, możliwe są zatem jeszcze korekty, ale liczy, że już na marcowej sesji rady uda się przegłosować wszystkie z nich i rozpocząć wdrażanie.
Kiedy nocna prohibicja w Gdańsku?
- Miasto planuje, aby nocna prohibicja weszła w życie 1 września,
- nowe odległości od początku przyszłego roku,
- a nowe wytyczne dotyczące pozwoleń na sprzedaż alkoholu już po dwóch tygodniach od przyjęcia uchwały.
Do sprawy odniósł się także dr Marek Jankowski, szef Gdańskiego Ośrodka Promocji Zdrowia i Profilaktyki Uzależnień, który stwierdził, że nie ma czegoś takiego, jak bezpieczna ilość alkoholu. W związku z tym, każde działanie, które wpływa na zmniejszenie spożycia, jest dobre i ważne dla zdrowia. Ponadto zwrócił uwagę, że dzięki takim rozwiązaniom zmienia się także wzorzec konsumpcji napojów wyskokowych, co pozwala wprowadzać nowe nawyki w społeczeństwie.
Napisz komentarz
Komentarze