Informację o sprowadzeniu kolejnej partii czołgów K2 opublikował wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda. Dodał, że Polska odebrała też kolejne wozy bojowe innych typów, m.in. armatohaubice K9. Pojazdy zostały wyprodukowane w Korei Południowej i, podobnie jak poprzednie transze kontraktu, dotarły do portu w Gdyni.
Sprzęt wojskowy z Korei Południowej w Porcie Gdynia. Ostatni transport w tym roku
Łącznie Polska odebrała 84 czołgi K2:
- 56 w tym roku,
- 28 w ubiegłym.
Dostawy odbywają się niewielkimi stosunkowo partiami. W marcu liczyły one od 3 do 11 wozów, kolejnych 5 pojazdów dotarło w sierpniu, 5 następnych we wrześniu, w październiku przypłynęło 6 czołgów. W listopadzie odebraliśmy najpierw 9 czołgów, kolejna dostawa liczyła 6 wozów. Grudniowa transza realizowanego kontraktu była dziewiątą – 7 kolejnych czołgów oznacza, że Polska odebrała ich już 84 z całej umowy na 180 pojazdów. Kolejnych 96 czołgów ma przybyć do Portu Gdynia w przyszłym roku.
Ile Polska ma czołgów K2 Black Panther?
Umowa na dostarczenie 180 czołgów o wartości netto 3,37 miliarda dolarów została zawarta 26 sierpnia 2022 roku pomiędzy polską Agencją Uzbrojenia a południowokoreańską firmą Hyundai Rotem. Pierwsze sprowadzone do Polski czołgi pochodziły z zasobów koreańskiej armii, obecnie przybywają wozy z bieżącej produkcji. O wyborze tych pojazdów przesądzić miał krótki termin dostawy.
Nowe czołgi mają zastąpić w polskiej armii wozy T-72 i rozwijane na podstawie tej rosyjskiej konstrukcji ich kolejne typy, aż do PT-91 Twardy. Duża część tych postradzieckich wozów została przekazana Ukrainie. Pojawiła się więc w polskiej broni pancernej luka sprzętowa, którą trzeba było zapełnić, w oczekiwaniu na zamówione w USA czołgi M1A2 Abrams.
Południowokoreańskie czołgi przeznaczone zostały dla 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Króla Kazimierza Jagiellończyka. Służą już w 20. Bartoszyckiej Brygadzie Zmechanizowanej oraz w 9. Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej.
Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej w okresie rządów poprzedniej koalicji zaplanowało wyposażenie sił pancernych docelowo w aż 1000 czołgów K2, które w połowie miałyby zostać wyprodukowane w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Poznaniu, na podstawie licencji. Ponadto czołgi miałyby zostać w dużym stopniu „spolonizowane” do standardu K2PL.
Polska Grupa Zbrojeniowa i Hyundai Rotem Company 31 marca 2023 roku zawarły umowę o utworzeniu konsorcjum, którego celem będzie wspólne oferowanie Siłom Zbrojnym RP czołgów K2PL i specjalistycznych pojazdów na ich bazie. Spółki PGZ, na czele z Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi, zapewnić mają także wsparcie eksploatacji polskich czołgów K2GF/K2PL i pojazdów pochodnych.
Czołg K2 Black Panther to czołg podstawowy generacji 3+ o masie 55 ton. Wyposażony jest w gładkolufową armatę kalibru 120 mm, ładowaną automatycznie, ponadto w karabiny maszynowe kalibru 12,7 i 7,62 mm. Wóz dysponuje silnikiem o mocy 1500 KM, zapewniającym wysoką mobilność. Sprowadzane do Polski pojazdy są wyposażane w użytkowane w naszej armii systemy łączności, otrzymają też nowy system zarządzania polem walki, kompatybilny z instalowanym w czołgach M1A2 Abrams.
Jakie czołgi ma polska armia?
Wśród ekspertów wojskowości nie brak krytycznych opinii na temat decyzji o nabyciu południowokoreańskich czołgów. Ich zakup oznacza, że w polskich siłach pancernych znajduje się prawdziwa mozaika typów użytkowanych czołgów: od PT-91 Twardy, poprzez niemieckie Leopardy, do K2, a przecież wkrótce otrzymamy pierwsze Abramsy. To wielkie wyzwanie dla służb logistycznych i odpowiadających za utrzymanie sprzętu w gotowości.
Prócz tego, dwa typy czołgów podstawowych – K2 i Abrams – pochodzą z odległych krajów, co może bardzo utrudnić sprowadzanie koniecznych części zamiennych i serwisowanie sprzętu.
Ile mamy armatohaubic?
Obok czołgów K2, do Polski przybyły także południowokoreańskie armatohaubice samobieżne. Polska armia ma otrzymać 672 takie pojazdy.
- Pierwszą transzę – 212 armatohaubic o wartości 13,9 miliarda złotych brutto, producent – Hanwha Defence, ma dostarczyć w latach 2022-2026.
Pierwszy transport, składający się z 24 pojazdów, przypłynął do Gdyni w grudniu 2022 roku, 42 armatohaubice dostarczono w roku ubiegłym, 18 w tym roku. Wozy tego typu trafiają do 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, ściślej do 1. Mazurskiej Brygady Artylerii. Część armatohaubic skierowano do 18. Pułku Artylerii z Nowej Dęby oraz 21. Brygady Strzelców Podhalańskich.
Dodać warto, że również w kwestii armatohaubic opinie ekspertów są podzielone. Polska produkuje bowiem nowoczesne armatohaubice Krab. Dlaczego sprowadzać sprzęt z Dalekiego Wschodu, zamiast budować więcej wozów na miejscu, w Polsce? Tym bardziej, że obie armatohaubice mają podobne uzbrojenie w postaci armaty kalibru 155 mm o długości lufy 52 kalibrów. Część Krabów przekazano Ukrainie. Niestety, możliwości produkcji armatohaubic w Hucie Stalowa Wola są niewielkie, około 20 wozów rocznie. Ponadto Kraby od kilku lat budowane są na podwoziach K9, wytwarzanych na podstawie licencji.
Napisz komentarz
Komentarze