W środę wieczorem policjanci drogówki ze Słupska zostali wezwani na interwencję do jednej z wsi w powiecie słupskim. Chodziło o uszkodzony znak.
- Gdy mundurowi dojechali na miejsce, zauważyli, że nie tylko znak jest uszkodzony, ale przewrócone jest i drzewo, a pas drogowy i część asfaltowej powierzchni wyglądają jak po pracach polowych – relacjonują słupscy policjanci.
Uwagę policjantów przykuł pracujący w oddali ciągnikiem rolniczym rolnik. Jak zauważyli, niemal za każdym razem przejeżdżał on przez rów wjeżdżając i uszkadzając pas drogowy.
CZYTAJ TEŻ: Chojnice: Był tak pijany, że przewracał się, gdy szedł do samochodu
- Po zatrzymaniu do kontroli traktorzysty okazało się, że 49-latek ma problem z utrzymaniem się na nogach. Dalsze badanie potwierdziło przypuszczenia mundurowych. Mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie – informują policjanci ze Słupska.
Ale to nie koniec... Gdy policjanci sporządzali na miejscu niezbędną dokumentację z tego samego pola, na którym pracował nietrzeźwy traktorzysta, nadjechała terenowa toyota. I gdy auto dojeżdżało już w pobliże interweniujących policjantów, kierujący nim 62-latek dodał gazu i... uderzył w drzewo niemal w miejscu kontroli. Jak się okazało, powodem był również alkohol. W tym przypadku, po przebadaniu kierującego terenówką, wyszło u kierowcy ponad 1,5 promila alkoholu.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i dziś usłyszą zarzuty za spowodowanie kolizji i kierowanie w stanie nietrzeźwości. O ich losie zadecyduje sąd.
Napisz komentarz
Komentarze