Złota Gęś dla Koła Gospodyń Wiejskich „Aksamitki” za zupę czarninę

Pierwsze miejsce w Konkursie na Najlepszego Wystawcę Gęsiny podczas imprezy „Na św. Marcina najlepsza pomorska gęsina” w Swołowie koło Słupska to nie pierwsze laury dla „Aksamitek”. Wiosną tego roku, także w Swołowie, III miejsce w Konkursie na Babę Wielkanocną odebrała członkini KGW z Wszędzienia Magdalena Kaczorek, prezentując piaskową babkę z dodatkiem migdałów. Upiekła ją według przepisu Babci Czesławy.

KGW „Aksamitki” laureatem I miejsca w Konkursie na Najlepszego Wystawcę Gęsiny w Swołowie

KGW „Aksamitki” z Wszędzienia (gm. Postomino) w Zachodniopomorskiem zawiązało się 18 grudnia 2018 roku. Niedawno zrzeszone w kole 36 pań hucznie obchodziło pięciolecie.

– Członkinie naszego koła są, oczywiście, mieszkankami  sołectwa – mówi Maria Lech-Szajner, sołtyska i jednocześnie przewodnicząca KGW „Aksamitki”. – Reprezentując KGW „Aksamitki”, reprezentujemy zarazem  sołectwo Wszędzień.

Spotykają się, omawiając sprawy dotyczące sołectwa czy samego koła, ale równie ważne są warsztaty, gdzie doskonalą umiejętności kulinarne, dzielą się przepisami i kultywują tradycję regionu. Do Wszędzienia zapraszają na nie przedstawicieli innych kół z gminy. I wtedy odbywa się wielkie gotowanie, prawdziwe kulinarne święto. 

Ostatnie takie spotkanie miało miejsce w niedzielę, 10 listopada. Panie z KGW „Aksamitki” prowadziły warsztaty wypieku chleba (według własnych receptur), a także rogalików i lepienia pierogów.

Dzień później w Swołowie odbierały już nagrodę. Za czarninę, która podbiła serca jurorów.

– Przepis pochodzi z rodzinnego archiwum Magdaleny Fischer, która wraz z teściową, Grażyną Fischer, ugotowały 20 litrów czarniny – mówi Maria Lech-Szajner. – Magdalena przygotowywała zupę, teściowa – szare do niej kluski.

To bardzo stary przepis. Według tej receptury gotowała mama pani Magdaleny. Otrzymała ją od swojej mamy, która przyjechała na Pomorze z okolic Ciechanowa zaraz po wojnie. 

– W naszej wsi czarnina cieszy się popularnością, choć nie każdy jest fanem zupy, której podstawę stanowi wywar z gęsiej krwi – przyznaje Maria Lech-Szajner. 

Krew miesza się z mąką i octem, a potem dodaje do ugotowanego na gęsinie i warzywach rosołu. Gęś, na której gotowałyśmy, została wyhodowana w naszej wsi, warzywa wyrosły w naszym ogródku. Zupa jest delikatna, aksamitna, aromatyczna. Dodatkiem są tu wspomniane kluski z ziemniaków oraz kawałki gęsiego mięsa. To zupa bez suszonych owoców, które zwykle dodaje się do czerniny. Magdalena gotowała ją tak, jak przed laty gotowała jej babcia. A były to czasy prostej, skromnej, choć sycącej kuchni. Może w prostocie tego starego przepisu tkwi tajemnica naszego sukcesu?

Maria Lech-Sznajer / sołtyska, przewodnicząca KGW „Aksamitki”

Wparciem dla członkiń KGW „Aksamitki” są panowie, którzy ochoczo włączają się do działań kulinarnych. Zwłaszcza do tych prac, które wymagają siły. 

Przepis na zwycięską czarninę

Potrzebujemy 20 litrów rosołu z gęsiny i warzyw: selera, pietruszki, marchwi, pora zielonego i opalonej cebuli. 

Wywar gotowany jest na małym ogniu przez 4 godziny.

Doprawiamy przyprawami, po ugotowaniu wywaru dodajemy krew gęsi z dodatkiem mąki i octu (na małym ogniu doprowadzamy do wrzenia i zalewamy).

Zupę podajemy z szarymi kluskami lub makaronem domowej roboty.

Laureaci konkursu na najlepszego wystawcę gęsiny w Swołowie

• 1. miejsce – Koło Gospodyń Wiejskich „Aksamitki” we Wszędzieniu za czarninę
• 2 miejsce – Patrycja Jaśkiewicz z Kruszyny za półgęsek wędzony z gęsi owsianej  
• 3. miejsce – Katarzyna Szmigiel-Bąk z restauracji Do Brzegu w Ustce za bułkę szarpaną z gęsiną   
• Wyróżnienie – Koło Gospodyń Wiejskich Nacmierz za zupę nacmieński ogień