Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Po tragicznym karambolu. Kierowca ciężarówki nie zwolnił i wbił się w stojące samochody

Jeszcze dziś kierowca ciężarówki, który w nocy z piątku na sobotę spowodował tragiczny karambol na południowej obwodnicy Gdańska zostanie przesłuchany przez prokuraturę. Ma on usłyszeć zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której cztery osoby poniosły śmieć, a 15 zostało rannych. Wiadomo już, że kierowca był trzeźwy i nie zażywał środków psychotropowych.
Po tragicznym karambolu. Kierowca ciężarówki nie zwolnił i wbił się w stojące samochody
W karambolu na S7 zginęły 4 osoby

Autor: KW PSP w Gdańsku

Z wyników krwi, wykonanych w bydgoskim laboratorium kryminalistyki wynika, że 37-letni kierowca ciągnika siodłowego z naczepą w chwili wypadku był trzeźwy oraz że wcześniej nie zażywał środków psychotropowych. Dlaczego więc doszło do tak tragicznego wypadku? 

karambol na S7 pod Gdańskiem

Wszystko wskazuje na to, o czym była mowa już wcześniej, iż kierowca nie zauważył, iż poprzedzające go samochody stoją w korku i wjechał w nie z pełną prędkością. Po analizie zapisu tachografu okazało się, że 37-latek poruszał się cały czas z prędkością 89 kilometrów na godzinę, mimo że w miejscu, w którym doszło do karambolu, obowiązywało ograniczenie do 80km/h (tak podaje prokuratura). Jak się dowiedzieliśmy, samochód wytracił prędkość do zera po dziesięciu sekundach. Oznacza to, że wcześniej nie zaczął hamował, a prędkość utracił dopiero po najechaniu na inne samochody i uderzeniu w barierki energochłonne. W niedzielę po południu kierowca ma być przesłuchany i ma usłyszeć zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. 

Na poniedziałek na godz. 9.00 zaplanowano sekcję zwłok czterech ofiar wypadku. Na ten moment wiadomo, iż wśród zabitych są dzieci. Śledczy do tej pory zidentyfikowali dwie małoletnie osoby. 

Przypomnijmy, w zdarzeniu drogowym nw remontowanym odcinku południowej obwodnicy Gdańska uczestniczyło w sumie 18 samochodów osobowych i 3 samochody ciężarowe. 15 osób zostało poszkodowanych i przewiezionych do szpitali. Niestety, cztery osoby poniosły śmierć. W działaniach ratowniczych uczestniczyło 17 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych, 11 zespołów ratownictwa medycznego, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz jednostki policji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama