Aktualizacja, godz. 15:30
Prokuratura postawiła kierowcy zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Za taki czyn grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 do 15 lat. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Sąd nie poparł wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie 37-latka i zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Mężczyzna siedem razy w tygodniu ma obowiązek stawiać się we wskazanej jednostce policji.
Wcześniej pisaliśmy
Z wyników krwi, wykonanych w bydgoskim laboratorium kryminalistyki wynika, że 37-letni kierowca ciągnika siodłowego z naczepą w chwili wypadku był trzeźwy oraz że wcześniej nie zażywał środków psychotropowych. Dlaczego więc doszło do tak tragicznego wypadku?
Wszystko wskazuje na to, o czym była mowa już wcześniej, iż kierowca nie zauważył, iż poprzedzające go samochody stoją w korku i wjechał w nie z pełną prędkością. Po analizie zapisu tachografu okazało się, że 37-latek poruszał się cały czas z prędkością 89 kilometrów na godzinę, mimo że w miejscu, w którym doszło do karambolu, obowiązywało ograniczenie do 80km/h (tak podaje prokuratura). Jak się dowiedzieliśmy, samochód wytracił prędkość do zera po dziesięciu sekundach. Oznacza to, że wcześniej nie zaczął hamował, a prędkość utracił dopiero po najechaniu na inne samochody i uderzeniu w barierki energochłonne. W niedzielę po południu kierowca ma być przesłuchany i ma usłyszeć zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Na poniedziałek na godz. 9.00 zaplanowano sekcję zwłok czterech ofiar wypadku. Na ten moment wiadomo, iż wśród zabitych są dzieci. Śledczy do tej pory zidentyfikowali dwie małoletnie osoby.
Przypomnijmy, w zdarzeniu drogowym nw remontowanym odcinku południowej obwodnicy Gdańska uczestniczyło w sumie 18 samochodów osobowych i 3 samochody ciężarowe. 15 osób zostało poszkodowanych i przewiezionych do szpitali. Niestety, cztery osoby poniosły śmierć. W działaniach ratowniczych uczestniczyło 17 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych, 11 zespołów ratownictwa medycznego, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz jednostki policji.
Napisz komentarz
Komentarze