Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zbierają pieniądze dla rodziny tragicznie zmarłego ratownika medycznego z Gdańska

Najpierw mieszkańcami Trójmiasta wstrząsnęła informacja o zaginięciu 38-letniego ratownika z Gdańska, a po kilku dniach – o jego śmierci. Kuba Bilski osierocił dwoje małych dzieci. Teraz przyjaciele, znajomi i obcy ludzie zbierają pieniądze dla jego rodziny.
karetka

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze | Zdjęcie ilustracyjne

Z dużym odzewem spotkała się informacja o zbieraniu pieniędzy dla rodziny tragicznie zmarłego Jakuba Bilskiego, ratownika medycznego pracującego m.in. w Gdańskim Pogotowiu Ratunkowym.

Ratownik zaginął 21 stycznia. Wyszedł z mieszkania na gdańskiej Morenie, pozostawiając dokumenty i telefon komórkowy.

Pięć dni później jego ciało znaleziono w lesie w okolicach Matemblewa. Mężczyzna osierocił dwoje małych dzieci – dwuletniego Witka i pięcioletnią Matyldę. Jak piszą organizatorzy zrzutki, pracował ponad 300 godzin w miesiącu, by utrzymać rodzinę. Przyjaciele i współpracownicy wspominają, że był bardzo dobrym człowiekiem i nigdy nikomu nie odmawiał pomocy.

Na apel o pomoc dla rodziny, której był jedynym żywicielem, zareagowało już 639 osób. Choć początkowo graniczną kwotę zbiórki ustalono na 6 tys. zł, to do czwartku, 3 lutego udało się w ten sposób zebrać ponad 54 tys. zł. Zostało jeszcze 56 dni do końca zbiórki. Informacje o niej można znaleźć tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama