Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Internauci apelują do prokuratury ws. Waldemara Bonkowskiego: „kara nieadekwatna”

Ponad 1300 internetowych podpisów poparcia zebrał apel do prokuratury o złożenie zażalenia na decyzję sądu pozwalającą byłemu pomorskiemu senatorowi Waldemarowi Bonkowskiemu odbywać karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego. Śledczy, uznając argumentację podnoszoną w sądowym uzasadnieniu postanowienia, nie zdecydowali się jednak od wyroku odwołać.
Waldemar Bonkowski
Waldemar Bonkowski w trakcie jednej z rozpraw

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

W kwietniu 2024 roku Waldemar Bonkowski (wyraził zgodę na publikację wizerunku oraz danych osobowych – przyp. red.), były pomorski senator Prawa i Sprawiedliwości został prawomocnie skazany na 3 miesiące bezwzględnego więzienia, 1 rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie, a także konieczność zapłaty za postępowanie w obu instancjach oraz zakaz posiadania psów na 5 lat. Wyrok dotyczył, potraktowanej w kodeksie karnym jako „znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem” sytuacji z marca 2021 roku. B. polityk został nagrany, gdy ciągnął przywiązaną do haka holowniczego auta suczkę, Zoję. Owczarek poniósł śmierć, a Waldemar Bonkowski tłumaczył, że osłabiony chorobą nie miał siły by włożyć zwierzę do samochodu.

- Lawina publikacji w mediach będzie tylko po to, by wywrzeć presję na sąd. Przy okazji od razu uruchamia się fala hejtu, bo o to tu właśnie chodzi – mówił, jeszcze przed zatrzymaniem do odbycia kary nazywając sprawę „polityczną”, Waldemar Bonkowski.

ZOBACZ TEŻ: Były senator Waldemar Bonkowski zatrzymany przez policję na sądowym parkingu

Po niemal 2 miesiącach za kratami, 27 sierpnia 2024 roku sąd penitencjarny przychylił się do wniosku skazańca i zezwolił mu na odbywanie reszty kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.

- Sąd wskazał, że skazany odbył ponad połowę orzeczonej kary, uiścił nawiązkę w kwocie 20 tysięcy złotych na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a do wykonania pozostaje jeszcze kara roku ograniczenia wolności w wymiarze 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Nadto skazany nie był wcześniej karany i nie toczy się przeciwko niemu nowe postępowanie karne, jest osobą o ustabilizowanej sytuacji życiowej, zawodowej, prowadzącą gospodarstwo rolne i udzielającą się w lokalnej społeczności. W ocenie Sądu popełnione przestępstwo w 2021 r. miało charakter incydentalny w jego życiu. Sad ocenił, że powyższe okoliczności świadczą, iż skazany nie jest osobą wysoce zdemoralizowaną i nie stwarza zagrożenia dla porządku prawnego – wyliczał, odnosząc się do postanowienia sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy do spraw cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Internetowa petycja ws. Waldemara Bonkowskiego

W internecie pojawiła się, sygnowana przez Koalicję Organizacji Prozwierzęcych, petycja adresowana do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Jej twórcy domagają się złożenia zażalenia na decyzję sądu, umożliwiającą Bonkowskiemu odbywanie karty w systemie dozoru elektronicznego.

- Decyzja ta, będąca efektem złagodzenia kary pozbawienia wolności, wywołuje głęboki etyczny sprzeciw. Mężczyzna, który dopuścił się aktu okrutnego znęcania się nad zwierzęciem, w pełni świadomie zadał psu niewyobrażalne cierpienia, które doprowadziły do jego śmierci. Sądy obu instancji, nie mając wątpliwości co do okrucieństwa czynu, nałożyły na sprawcę najniższą możliwą karę, która została dodatkowo złagodzona przez zamianę części kary pozbawienia wolności na dozór elektroniczny” – napisano w internetowym apelu, który w ciągu tygodnia poparło ponad 1,3 tysiąca internautów. 

- Taka decyzja sądu rażąco odbiega od społecznego poczucia sprawiedliwości. Odbierana jest jako sygnał, że nawet najbardziej okrutne czyny wobec zwierząt nie spotkają się z odpowiednio surową reakcją ze strony wymiaru sprawiedliwości. Umożliwienie odbywania kary w warunkach domowych osobie, która wykazała się tak dużym stopniem zdemoralizowania i brakiem skruchy, jest nieadekwatne do popełnionego przestępstwa i podważa zaufanie społeczeństwa do systemu prawnego - brzmi kolejny fragment petycji. 

- Prokuratura uznała argumentację sądu i samo postanowienie jako słuszne. Nie zdecydowała się na złożenie zażalenia - tłumaczy prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, przypominając o (cytowanym wcześniej) sądowym uzasadnieniu.

CZYTAJ TEŻ: Po śmiertelnym wypadku w Brzeźnie. W środę sekcja zwłok 77-letniej kobiety

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama