Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej - Wody Polskie opublikował informację o śniętych rybach w jeziorze Dzierzgoń. Informacje o pojawieniu się takich ryb napłynęły z gmin Prabuty i Mikołajki Pomorskie. We wskazane miejsce natychmiast udali się pracownicy Nadzoru Wodnego w Kwidzynie.
Wiadomości niestety potwierdziły się. Zebrano ok. 400 kg martwych ryb. Oczywiście natychmiast pojawiło się pytanie o przyczyny tego zjawiska. W jeziorze Dzierzgoń nie występują złote algi, o których tak głośno w ostatnich latach za sprawą śnięcia ryb w Odrze. Do tego akwenu nie wpływają zasolone wody, sprzyjające rozwojowi toksycznych organizmów. Prawdopodobnie doszło do zatrucia wody przez nieznaną jeszcze substancję chemiczną. Nadzów Wodny powiadomił o zdarzeniu policję oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku.
CZYTAJ TAKŻE: Wspólnie dla Wisły. Naukowcy zbadali jakość wody w królowej polskich rzek. Nie jest dobrze…
Wyłowione ryby zostaną zutylizowane. Jezioro będzie uważnie obserwowane, czy nie pojawiają się dalsze śnięte ryby. Jezioro Dzierzgoń to bardzo cenny akwen od strony turystycznej, przyrodniczej, także lubiany przez wędkarzy. Obejmuje blisko 800 ha tafli wody, głębokość dochodzi do 15 m. Przez jezioro przepływa rzeka Liwa, zaś ciekawostką jest, że jeszcze w Średniowieczu zakon krzyżacki doprowadził do powstania kanału Młynówka (nazywanego też Kanałem Juranda), zapewniającego dopływ wody do zamku w Malborku. Kanał ten istnieje do dziś.
W ostatnich latach rzadko (na szczęście!) dochodziło do przypadków śnięcia ryb na Powiślu. W 2022 roku wyłowiono sporą ilość martwych ryb z jeziora Kaniewo w powiecie sztumskim, przyczyną był zrzut ścieków z sztumskiej oczyszczalni.
Napisz komentarz
Komentarze