Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Klif w Jastrzębiej Górze został wzmocniony i jest już bezpieczny

Wykonane przez Urząd Morski w Gdyni prace zwiększyły ochronę podstawy klifu przed niszczącym działaniem morza, a także zwiększyły stateczność zbocza, eliminując jego dalsze osuwanie.
Klif w Jastrzębiej Górze

Autor: UM Władysławowo

Urząd Morski w Gdyni zrealizował inwestycję pn. „Przebudowa umocnienia brzegowego w Jastrzębiej Górze”, zlokalizowanej na wysokości ulicy Bałtyckiej. Inwestycja zrealizowana została w ramach „Programu ochrony brzegów morskich”, finansowanego z budżetu państwa, a jej całkowity koszt to prawie 10 mln zł.

- Klif w Jastrzębiej Górze, z racji swojego położenia, narażony jest na silną erozję od strony morza oraz procesy osuwiskowe. Postępująca erozja zagrażała bezpieczeństwu budowli, usytuowanych na jego koronie – mówi Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. - Inwestycja polegała na wykonaniu u podnóża skarpy, od strony północnej, palisady z pali wierconych, zwieńczonej oczepem żelbetowym z narzutem kamiennym od strony wody. Zbocze skarpy zostało również wzmocnione gwoździami gruntowymi i oblicowaniem z siatki stalowej z matą wegetacyjną, pozwalającą na zazielenienie się zbocza, co już zaczyna być widoczne 

CZYTAJ TEŻ: Mamy w Gdyni swojego jelenia. Jest nim klif wznoszący się nad orłowską plażą

Prace, związane z realizacją inwestycji, rozpoczęto pod koniec 2022 r. W pierwszym ich etapie wykonano platformę z materacy z geowłókniny, wypełnionych kamieniami o różnych frakcjach. W poszczególnych warstwach zastosowano kamień od 16 do 350 mm. W celu zapewnienia ciągłego monitoringu stateczności skarp w trakcie prowadzenia prac, na placu budowy zamontowano wieżę o wysokości około 10 m. Zainstalowano na niej tachimetr (optyczny instrument geodezyjny, przeznaczony do pomiaru kątów poziomych, kątów pionowych oraz odległości), wykonujący pomiary w odstępach czasowych co 30 minut w 16 punktach, wyznaczonych na skarpie.

W drugim etapie wykonano palisadę żelbetową -  91 sztuk pali o średnicy 630 mm i długości 15 metrów - w odstępach osiowych co 1 metr. Na palisadzie wykonano oczep żelbetowy o wymiarach 100 na 80 cm i długości około 90 m. W oczepie wykonano otwory przelotowe z rur z tworzywa sztucznego pod przyszłe, ewentualne zakotwiczenie konstrukcji.

Realizacja robót wymagała szczególnej organizacji budowy, uwzględniającej potencjalne zagrożenia, związane m.in. z tym, że prowadzone one były na skarpach o znacznych wysokościach, co wiązało się z ryzykiem utraty stateczności. Dodatkowo, w związku z tym, iż dolna półka palisady znajduje się na plaży, w trakcie wysokich stanów morza, konieczne było szybkie wyprowadzanie sprzętu, materiałów i ludzi poza obszar falowania.

- Jednym z głównych wyzwań dla wykonawcy było prowadzenie prac na czynnym osuwiskowo terenie. Realizacja wymagała w związku z tym przestrzegania ściśle określonych zasad, takich jak odpowiednia kolejność wykonywanych prac, czy ciągła obserwacja odczytów z zamontowanego tachimetru, by w razie niepokojących ruchów skarpy móc natychmiast odpowiednio zareagować - mówi Justyna Bławat, kierownik robót wykonawcy firmy WMW Marek Pestilenz i Wojciech Pestilenz.

ZOBACZ TAKŻE: Co by było, gdyby w Orłowie klifu nie było?

Po wykonaniu palisady oraz oczepu na całym odcinku rozpoczęto prace, związane z wykonaniem narzutu kamiennego od strony wody. Narzut wykonano od rzędnej minus 4 do plus 6,20 metra, a urobek pozyskany w trakcie wykonywania wykopów wykorzystano do lokalnego poszerzenia plaży. Narzut wykonano z kamieni frakcji od 250 kg do 5 ton.

- Kolejną trudnością był dostęp do miejsca prowadzonych prac. Całość realizacji wymagała dojazdów plażą, co wiązało się z koniecznością zastosowania niestandardowych rozwiązań sprzętowych, takich jak na przykład: gruszka do betonu zamontowana na samojezdnym podwoziu gąsienicowym, czy na wozidle – dodaje Justyna Bławat.

Jednocześnie z pracami prowadzonymi na poziomie platformy dolnej, rozpoczęto zabezpieczania samej skarpy. Na tym etapie wykonano gwoździe gruntowe o długościach 3, 12 oraz 18 metrów i pochyleniu 30 stopni. Na zagwoździowanej  i wyprofilowanej skarpie ułożono w odpowiedniej kolejności: biowłókniny, matę antykorozyjną oraz siatkę o wysokiej wytrzymałości. Całość, połączona z gwoździami, stanowi pełne zabezpieczenie skarpy.

- Ta inwestycja była konieczna ze względu na ochronę klifu i znajdujących się na nim zabudowań. Dzięki przeprowadzonym pracom spodziewamy się znacznego zmniejszenia procesu erozji, co zapewni długoterminową ochronę tego obszaru – podsumowuje Roman Kużel, burmistrz Władysławowa.

Łącznie zabezpieczono skarpę o powierzchni około 2700 m kw., na odcinku o długości około 100 metrów. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama