Ponad 200 rugbistek i rugbistów uczciło pamięć znakomitego zawodnika, trenera rugby i wychowawcy Edwarda Hodury, grając na sopockiej plaży w jego ukochane rugby. Memoriał miał już XXXII edycję, ale plażowa wersja odbyła się w sobotę 27 lipca po raz dwunasty. Znowu miała charakter międzynarodowy, bo pojawiła się brytyjska drużyna Bulldogs, a wśród polskich drużyn nie brakowało zagranicznych zawodniczek i zawodników. W barwach Rugby Club Koszalin zagrali m.in. znani z ligowych boisk rugbiści z RPA: Paul Walters i Bercho Botha.
Jako pierwsi na piaszczyste boiska przy molo w Sopocie wyszły 5-osobowe ekipy pań i panów, grających w kategorii amatorskiej. Wśród pań zagrały cztery drużyny, a najlepsza okazała się Legia Warszawa prowadzona przez trenera Filipa Cackowskiego, byłego zawodnika sopockiego Ogniwa - nota bene - syna Tomasza Cackowskiego i bratanka Krzysztofa Cackowskiego, ludzi, którzy przez długie lata pomagali Edwardowi Hodurze w budowie sopockiego rugby. Może warto pomyśleć także o upamiętnieniu ich wkładu w Ogniwo i polskie rugby?
Drugie miejsce w turnieju pań zajęły Zbieraninki, m.in. z Marleną Mroczyńską, prezeską, Biało-Zielonych Ladies Gdańsk i Patrycją Zawadzką, aktualną reprezentantką Polski. Trzecie i czwarte miejsca zajęły drużyny o wdzięcznych nazwach (to tradycja tego turnieju) Sinice z Południa i Turbo Foczki.
W zmaganiach amatorów, które odbywały się pod nazwą „Heroes” wygrała ekipa Lechia Veterans, która w finale pokonał team OPOS 8:5, a w meczu o 3. miejsce Rugby Klub Unisław wygrał z Bulldogs 6:5. W tej kategorii wystartowało 8 drużyn.
Jeszcze więcej, bo 9 ekip walczyło o zwycięstwo, puchar i nagrodę finansową w wysokości 5 tysięcy złotych w kategorii mężczyzn. Tu finał rozegrał się między poznańskimi drużynami, które tradycyjnie przyjechały w dużej sile, wraz ze swoimi kibicami. W meczu o pierwsze miejsce Banici pokonali Posnanię 7:6, a w spotkaniu o 3. miejsce Rugby Club Koszalin pokonał Hegemona Mysłowice 12:2.
Napisz komentarz
Komentarze