W Domu Pomocy Społecznej na ulicy Polanki w Oliwie, którego pani Stanisława Opalińska jest pensjonariuszką od ponad dekady, już szykują tort, kwiaty, prezenty, koncert oraz niespodzianki.
Gdańszczanka Stanisława Opalińska będzie świętowała 108. urodziny
Życzenia najstarszej gdańszczance złoży osobiście prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Gdy rok temu spytałam Jubilatkę, jak trzeba żyć, by tak pięknego wieku dożyć, odpowiedziała, że najważniejszy jest uśmiech.
– Zawsze było mi wesoło, śmiałam się na okrągło, wystarczyło, że ktoś palec pokazał, a ja w śmiech. Śmiech to zdrowie – odparła.
Nic zatem dziwnego, że zaproszony na jej 107. urodziny klaun z Teatru Pinezka rozbawił panią Stanisławę do łez.
– Tak mi jest dobrze, że kolejne 106 lat chciałabym świętować. Człowiek wreszcie nic nie robi, to chciałby pożyć. Zawsze chciałam długo żyć – wyznała dwa lata temu.
A na pytanie, co jest w życiu ważne, pani Stanisława niezmiennie odpowiada: Życie jest ważne!
Stanisława Opalińska to najstarsza gdańszczanka
Urodziła się 10 maja 1916 roku w Ostrowie pod Przemyślem jako najmłodsza z czterech córek Karoliny i Stefana. Ojciec był kolejarzem, mama zajmowała się domem i ogrodem, mała Stasia jej pomagała. Przeżyła dwie wojny i chorowała na hiszpankę, chorobę, przez którą umarły miliony ludzi na całym świecie. Po II wojnie osiedliła się w Gdańsku, zamieszkała we Wrzeszczu przy ul. Kościuszki. Całe życie pracowała w fabryce mebli przy Grunwaldzkiej. W domu na ulicy Polanki mieszka od 11 lat.
Pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Oliwie zapewniają, że emanuje z niej radość życia, energia, wciąż jest w niej pogoda ducha.
Pani Stanisławie życzymy zdrowia! I uśmiechu!
Napisz komentarz
Komentarze