– Trwają i są już na zaawansowanym etapie rozmowy pomiędzy Urzędem Miejskim w Gdańsku, a inwestorem: spółką Torus, na temat podnajęcia powierzchni w realizowanym przy ulicy Nad Stawem 3 biurowcu „Punkt”. Magistrat ma umieścić tam pracowników z wybranych referatów, biur czy wydziałów, a deweloper jest zadowolony, bo rozwój pracy zdalnej i ogólne zmiany na rynku pracy po pandemii znacząco ograniczyły popyt na tak duże powierzchnie biurowe – mówi, zastrzegając anonimowość, dobrze znający szczegóły inwestycji pracownik firmy-podwykonawcy biurowca „Punkt”.
CZYTAJ TEŻ: Urzędniku! Pisz tak, jakbyś pisał do kogoś, kogo kochasz
Świetna lokalizacja we Wrzeszczu
Inwestor, stawiający „Punkt”, działająca już od ponad 20 lat gdańska firma deweloperska Torus, specjalizuje się w budowie i wynajmie nowoczesnych powierzchni biurowych, a na swojej oficjalnej stronie internetowej zapowiada ukończenie Punktu w lutym 2025 roku. Jednak licząca pięć pięter plus parter bryła budynku, łącząca ze szkłem kolor przypominający jasną cegłę, od dawna rzuca się w oczy kierowcom w okolicach estakady alei Żołnierzy Wyklętych.
Lokalizacją biurowca, choć nieco na uboczu od głównych uczęszczanych obecnie „ciągów pieszych”, niewątpliwie trudno nazwać nieatrakcyjną: niewiele ponad 200 metrów od jednego z wejść do galerii handlowej Metropolia, skąd można już bezpośrednio przejść na perony i na stację PKP Wrzeszcz; 100 metrów od najbliższego przystanku autobusowego (linii 124 i 127) i niespełna 300 do kolejnego, kilkaset metrów do tramwaju oraz około 250 metrów w linii prostej od Galerii Bałtyckiej (ten ostatni dystans znacząco zwiększają oddzielające oba budynki tory kolejowe).
...ale czy potrzebna urzędowi?
Faktem pozostaje, że choć główna siedziba Urzędu Miejskiego w Gdańsku nieodmiennie mieści się przy ul. Nowe Ogrody 8/12 w centrum, to np. Wydziały Rozwoju Społecznego czy Środowiska zlokalizowane są w budynkach przy ulicy Kartuskiej, a poszczególne Zespoły Obsługi Mieszkańców znaleźć możemy przy Żaglowej 11, Milskiego 1, Wilanowskiej 2 i Partyzantów 74. Zwłaszcza ten ostatni, wrzeszczański adres, położony zaledwie ok. 1,5 kilometra od „Punktu” może poddawać w wątpliwość zasadność urzędniczej przeprowadzki do nowego biurowca, nie wspominając o innych aspektach – choćby kosztach tej operacji.
Magistrat: żadne decyzje wiążące do tej pory nie zapadły
Sześć pytań związanych z ewentualnymi przenosinami urzędników na ulicę Nad Stawem zadaliśmy gdańskiemu magistratowi. Prosiliśmy m.in. o potwierdzenie lub zdementowanie planów przeprowadzki do „Punktu”, informację na temat jej ewentualnej skali („jakie jednostki miałyby zostać umieszczone w biurowcu «Punkt» oraz jaką powierzchnię miałyby tam zajmować?”), umotywowanie takiego kroku, warunki finansowe na jakich miałby on zostać podjęty („czy chodzi o najem po stawkach komercyjnych?”), a także kwestię ewentualnych rozmów prowadzonych w tej sprawie z zarządcą „Punktu” czy zakładanego terminu rozstrzygnięcia.
– Urząd Miejski w Gdańsku ma 29 biur i wydziałów. Naszym celem jest konsolidacja i sprawne działanie na rzecz mieszkanek i mieszkańców. Priorytetem jest obsługa klientów, ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich potrzeb, np. dostępność dla osób z niepełnosprawnościami, dostęp do komunikacji miejskiej, parkingi rowerowe i samochodowe, centralne położenie. Od lat śledzimy rynek nieruchomości, prowadzimy rozmowy, jednak żadne decyzje wiążące do tej pory nie zapadły – napisała w odpowiedzi na pytania Izabela Kozicka-Prus, kierownik Referatu Prasowego w Biurze Prezydenta Gdańska.
Deweloper: poważnie zainteresowanych kilka podmiotów
Nieco krótszy zestaw zapytań, obejmujący podobne zagadnienia, skierowaliśmy również do budowniczego „Punktu”.
– Zgodnie z praktyką naszej firmy, kierując się zasadą poufności nie ujawniamy z kim prowadzimy obecnie rozmowy handlowe, ani jakiego zakresu one dotyczą. Potwierdzamy, że wynajęciem powierzchni w biurowcu „Punkt” w Gdańsku Wrzeszczu poważnie zainteresowanych jest aktualnie kilka podmiotów o różnym charakterze działalności i pochodzeniu kapitału – zaznacza Marcin Uske, PR Manager Torus.
I dodaje: – Zwracają one szczególną uwagę na jego atrakcyjną lokalizację – w pobliżu jest dworzec PKP/SKM/PKM, przystanki autobusowe i tramwajowe, co czyni go łatwo dostępnym z różnych kierunków i miejsc aglomeracji. Duże znaczenie ma również wysoki standard budynku oraz to, że będzie on certyfikowany w systemie LEED v4 spełniając najwyższe normy środowiskowe, związane m.in. z energooszczędnością. Ponadto biurowiec przystosowany będzie do swobodnego poruszania się osób z niepełnosprawnościami i ograniczeniami ruchowymi. Punkt ma sześć kondygnacji nadziemnych i jedną podziemną, a jego łączna powierzchnia najmu to blisko 13 tys. m kw. Ten kameralny, doskonale zlokalizowany i skomunikowany biurowiec może być atrakcyjnym miejscem pracy i prowadzenia działalności dla podmiotów z różnych branż czy sektorów.
Wiele znaków zapytania
Powyższych odpowiedzi nie sposób uznać za dementujące kwestię prowadzenia negocjacji, ale ze względu na brak informacji na temat warunków potencjalnego użytkowania powierzchni biurowej przy ulicy Nad Stawem przez gdański magistrat, trudno oceniać zasadność podobnego rozwiązania.
Na marginesie wypada wspomnieć, że np. radni opozycyjnego w Gdańsku Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich dniach powrócili do tematu większej dostępności dla osób z ograniczeniami ruchowymi miejskich instytucji - w szczególności, mieszczącego się przy ulicy Dyrekcyjnej 5 Miejskiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności, o co apelowali już w lipcu 2022 roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niepełnosprawni nierówno traktowani w Gdańsku? Miasto odpowiada
Osobną sprawą pozostaje oczywiście to, czy bardziej efektywnym rozwiązaniem od podnajmu nieruchomości u prywatnego właściciela, nie byłoby odpowiednie przystosowanie budynków już stanowiących własność komunalną (z ewentualną zmianą funkcji poszczególnych adresów).
Napisz komentarz
Komentarze