Krąg: Zarwała się kładka dla pieszych nad Wierzycą
Mieszkańcy Kręgu z niepokojem przyglądali się przechylającej się kładce dla pieszych. Zwłaszcza, że na czas remontu mostu na Wierzycy w tej miejscowości właśnie kładka miała im zapewnić połączenie do szkoły i pracy.
To jest dramat. Zaledwie udało nam się jakoś ogarnąć nowy dojazd do pracy, to znowu wszystko runęło. Nikt nikomu nie chce robić na złość, po prostu chcemy normalnie przetrwać czas remontu mostu.
Mieszkańcy Kręgu
– Nie mamy żadnej racjonalnej drogi do swoich domów – opisuje obecną sytuację Witold Beyer, jeden z mieszkańców. – Objazd, jaki nam wytyczono, ma 28 km w jedną stronę. Obiecane inne objazdy, kładka, autobusy nie są realizowane. Oskarżono nas o grę polityczną i w tym momencie nikt nas nie słucha. Przecież chodzi o nasze bezpieczeństwo i domowe budżety.
Zdaniem mieszkańców, wytyczony objazd jest najdłuższy w gminie. Nie kryją, że są mocno rozżaleni.
– O tym, że most będzie remontowany, wiadomo było już od dawna – mówią. – Dlaczego nie udało się wyznaczyć krótszego objazdu? Przecież to my musimy płacić za znacznie dłuższy dojazd.
Co w przypadku, jeżeli konieczna będzie szybka pomoc medyczna?
– Karetka jedzie do nas 40 minut – podkreśla Witold Beyer. – A co, jak ktoś dostanie udaru lub zawału?
Wśród problemów, z jakimi dodatkowo się borykają, mieszkańcy wymieniają też znacznie wyższe stawki za wywóz nieczystości (podrożał o ponad 100 zł). Zwracają też uwagę, że dzieci muszą czekać na świetlicy na autobus i jadą do domu średnio godzinę. Taka sama sytuacja jest rano, w drodze do szkoły.
Mieszkańcy zaznaczają, że kładka umożliwiała im pozostawienie pojazdów po jednej stronie mostu i skorzystanie z transportu zbiorowego po jego drugiej stronie.
– Korzystamy z dwóch dróg awaryjnych krótszych niż wytyczony objazd, ale ich stan jest słaby – wyjaśnia Witold Beyer. – Mimo obietnic pani wójt oraz starosty, a także zarządu dróg, wszyscy umywają ręce.
Planowana inwestycja prawdopodobnie się przedłuży, choć byliśmy zapewniani, że potrwa jedynie do końca czerwca. Wykonawca jednak dopiero na zebraniu przyznał, że umowa jest do października z możliwością przedłużenia. Wnioskowaliśmy o most pontonowy albo most tymczasowy. Jednak usłyszeliśmy, że koszt byłby za wysoki. Na własną rękę organizujemy sobie pomoc w transporcie, bo koszty miesięczne mieszkańców Kręgu w związku z tak długim objazdem to 100 tys. zł. Firmy lokalne także mocno odczuły te niedogodności.
Witold Beyer / mieszkaniec Kregu
Kładka w Kręgu ma zostać zbudowana od nowa
Mieszkańcy o złym stanie kładki informowali wójt gminy i starostwo.
– W piątek, 22 marca po godzinie 16 zostałam powiadomiona przez mieszkankę Kręgu o uszkodzeniu tymczasowej kładki. Niezwłocznie próbowałam zawiadomić inwestora, tj. Powiatowy Zarząd Dróg w Starogardzie Gdańskim. Nie mogąc się z nim skontaktować, zadzwoniłam na numer alarmowy 112 i udałam się na miejsce zdarzenia, gdzie rozmawiałam z przedstawicielem wykonawcy, Romanem Formelą, który był na terenie budowy. Poinformował mnie, co się wydarzyło oraz co zamierza zrobić – tłumaczy wójt gminy Starogard Gdański Magdalena Forc-Cherek.
Wyjaśnia, że „na miejscu pojawiły się Straż Pożarna oraz Policja, które ustalały okoliczności uszkodzenia kładki oraz rozważały sposób zabezpieczenia miejsca dla przechodniów”.
– Prowadziłam intensywne rozmowy z przedstawicielem PKS na temat organizacji transportu dla mieszkańców, który będzie uwzględniać oficjalne objazdy. Moja obecność wynikała z obawy o bezpieczeństwo mieszkańców oraz konieczności przeorganizowania komunikacji publicznej. Ustaliłam również, że sprawę tej katastrofy prowadzi Powiatowy Nadzór Budowlany – mówi wójt Magdalena Forc-Cherek.
Z prośbą o informację w sprawie kładki zwróciliśmy się też do Starostwa Powiatowego w Starogardzie Gdańskim.
Czynione są wszelkie starania, aby przywrócić ruch pieszy wspomnianą kładką, jednak, ze względu na zaistniałą sytuację, konieczne są jej rozbiórka i posadowienie od nowa.
Ewa Macholla-Jacewicz / rzeczniczka starosty starogardzkiego
– Warto podkreślić, że most w Kręgu to obiekt, który został wybudowany w 1961 roku. W trakcie aktualnie prowadzonych prac okazało się, że podczas budowy w latach 60. użyto kamieni, aby wzmocnić przyczółki obiektu. To rozwiązanie w obecnej technologii jest nieakceptowalne. Kamienie został wyłowione i wywiezione 30 przyczepami. Pragniemy podkreślić, że inwestycja w Kręgu jest dla nas priorytetem i, chcąc sprostać oczekiwaniom mieszkańców, po ustaleniu z wykonawcą planujemy, że do zakończenia tego przedsięwzięcia powinno dojść pod koniec lipca – dodaje Ewa Macholla-Jacewicz.
Napisz komentarz
Komentarze