Lębork: Podawał się za amerykańskiego żołnierza, kobieta stracił 200 tys. złotych
Policjanci nieustannie ponawiają apele o maksymalną ostrożność, kiedy podejmujemy kontakty w sieci internetowej, za pomocą portali społecznościowych. Przysłowiowa "czerwona lampka ostrzegawcza" powinna się zapalać, kiedy następuje prośba o pożyczkę ze strony osoby, której nigdy nie widzieliśmy na oczy. Owych ostrzeżeń nie spostrzegła, lub je zlekceważyła mieszkanka powiatu lęborskiego, która w ostatni czwartek zgłosiła na Komendzie Powiatowej Policji dokonanie oszustwa.
Jak relacjonowała, na początku stycznia nawiązała poprzez media społecznościowe kontakt z osobą podającą się za żołnierza amerykańskiego. Zostali internetowymi znajomymi, prowadząc korespondencję na różne tematy. Wytworzyła się nić zaufania, którą wykorzystał rzekomy żołnierz, prosząc o pożyczkę. Jak wyjaśniał, musi zapłacić podatek za przesyłkę, obiecywał zwrot długu zaraz po przyjeździe do Polski. Przybyć miał po to, by poprosić kobietę o rękę.
CZYTAJ TEŻ: Poseł Konfederacji i jego matka stracili prawie 300 tys. złotych! Oszustwo „na członka rodziny”
Siła uczuć jest wielka, dlatego oczarowana kobieta przesłała owemu mężczyźnie 220 tysięcy złotych, pochodzące z zaciągniętych przez nią pożyczek bankowych. Kiedy pieniądze trafiły na konto rzekomego żołnierza, nadeszła od niego wiadomość, iż nie życzy sobie dalszych kontaktów.
Policjanci podjęli dochodzenie, lecz przypadek ten powinien być kolejnym sygnałem ostrzegawczym dla wszystkich, którzy nawiązują znajomości poprzez internet - w mediach społecznościowych otrzymujemy zaproszenia do kontaktu od lekarzy, inżynierów, żołnierzy itd., pracujących jakoby w dalekich krajach. Tymczasem kryć się za nimi mogą oszuści, mieszkający wręcz na sąsiedniej ulicy. Umiejętnie rozwijają znajomość, "grają na emocjach", zdobywają zaufanie drugiej strony. Potrafią być niezmiernie przekonujący. Trwa to czasem nawet kilka miesięcy. Kiedy otrzymają pieniądze, kontakt się urywa. Kobiety - bo to najczęściej pań dotyczą takie oszustwa - pozostają z pustym kontem lub nawet kredytami do spłacenia.
Napisz komentarz
Komentarze