Dzień Jedności Kaszubów w Kolbudach
Takich świętujących tłumów chyba jeszcze nie było. Ponad 1000 osób, ubranych w kaszubskie stroje, z żółto-czarnymi flagami przemaszerowało przez Kolbudy z okazji Dnia Jedności Kaszubów. To wyraźny przekaz od Kaszubów, jak ważna jest tożsamość.
O godzinie 16 w Zespole Kształcenia i Wychowania w Kolbudach, jak co roku, rozpoczęto próbę bicia rekordu Polski w jednoczesnej grze na akordeonie. Wzięło w nim udział 244 muzyków. Niestety, nie udało się pobić rekordu z 2016 roku z Bojana, kiedy to równocześnie zagrało 372 akordeonistów. Najstarsza tegoroczna uczestniczka bicia rekordu, pani Maria miała 88 lat, najmłodsza Lena - zaledwie 5 lat.
Jak podsumowali organizatorzy tego wydarzenia: "Rekordu nie pobiliśmy, ale zabawa była przednia!" Organizatorzy tego wyczynu podziękowali wszystkim akordeonistom i dyrygentowi tej wspaniałe "orkiestry" Pawłowi A. Nowakowi.
- Zaskoczyła nas frekwencja – przyznał Jan Wyrowiński, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. - Była wręcz niesamowita. Do Kolbud przyjechało aż 37 pocztów sztandarowych. To prawie 80 procent tego, czym dysponuje Zrzeszenie. Tłumy ludzi – jesteśmy pod ogromnym wrażeniem. Widać wyraźnie, że jest ogromna potrzeba uczestniczenia organizowania takich spotkań.
Prezes ZK-P, przyznając, że organizacja wydarzenia była świetna, z zadowoleniem słuchał licznych opinii zadowolonych uczestników Dnia Jedności Kaszubów. Zapytany miejsce przyszłorocznego wydarzenia Jan Wyrowiński stwierdził krótko, że będzie ono znane po welowaniu, czyli po wyborach samorządowych.
- Już gdy wójt gminy Kolbudy przekazywał mi na scenie diabelskie skrzypce, to powiedziałem, że dopiero po welowaniu będzie decyzja – mówi prezes Wyrowiński. - Ogłosimy ją prawdopodobnie w Kościerzynie na zjeździe.
Zapytany o bicie rekordu, prezes zrzeszenia stwierdził, że niezależnie od tego, czy udaje się pobić rekord czy też nie, to i tak jest to duże wydarzenie.
- Każde wydarzenie z akordeonistami ma swój koloryt, temperaturę – mówi Jan Wyrowiński. - Akordeoniści chętnie zjeżdżają się, aby ten już wyśrubowany rekord pobić. Tym niemniej większość z nich wraca nawet na to 15-20 minut, aby wspólnie zagrać. To już stało się tradycją wartą kontynuowania, a czy kiedyś uda się pobić obecny rekord? Jeśli tak to dobrze, a jak nie, to i tak zawsze warto się spotkać.
Na niezbyt przychylną pogodę prezes Wyrowiński też miał argument: - Mogliby te 800 lat temu o dwa miesiące później podpisać tę bullę, to może byłaby lepsza pogoda – stwierdził z uśmiechem.
Jednak nie samymi akordeonistami Kaszubi żyli tego dnia. Do tego szachy, „Baśka”, stoiska z rękodziełem i punkty gastronomiczne. Podczas wydarzenia nagrodzeni zostali też zwycięzcy turnieju Spy Guy Pomorskie - gry, która właśnie miała swoją premierę.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kaszubi strzegą tych wartości i tego dziedzictwa
Dzień Jedności Kaszubów (kasz. Dzéń Jednotë Kaszëbów) to święto obchodzone każdego roku 19 marca,. Upamiętnia pierwszą pisemną wzmiankę o Kaszubach w bulli papieża Grzegorza IX. 19 marca 1238 ówczesny papież Grzegorz IX określił szczecińskiego księcia „księciem Kaszub”, tym samym potwierdził dobra podarowane przez Bogusława I zakonowi joannitów pod Stargardem nad Iną.
Oficjalnie Dzień Jedności Kaszubów ustanowiono stosunkowo niedawno, bo 20 lat temu. Święto to nazwane i obchodzone jest od 2004 roku. Ma przypominać o trwaniu Kaszubów, którzy w sąsiedztwie Morza Bałtyckiego pojawili się już kilkaset lat przed papieską bullą. Po raz pierwszy Kaszubi spotkali się w Gdańsku przy pomniku Neptuna. Chociaż wtedy z kaszubskimi flagami pojawiło się niewielu, to taka forma świętowania trafiła na podatny grunt. Każda kolejna edycja gromadziła coraz więcej Kaszubów. Obecnie Dzień Jedności Kaszubów jest wydarzeniem wędrującym - odbywa się na całym terenie Kaszub, ale każdego roku zostaje wybrane jedno inne miejsce, w którym koncentrują się główne wydarzenia.
„Ten artykuł został wsparty przez program grantowy „Media lokalne na rzecz demokracji” Journalismfund Europe”
Napisz komentarz
Komentarze