Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pożar hal produkcyjnych w Kaninie. Ruszyło śledztwo

Wójt gminy Nowa Wieś Lęborska Zdzisław Chojnacki dziękuje wszystkim, którzy wspierali niezwykle trudną i niebezpieczną akcję gaśniczą w Kaninie. W niedzielę, 3 marca doszło tam do pożaru czterech hal produkcyjnych i magazynowych o łącznej powierzchni ok. 4500 m2, należących do przedsiębiorstwa Aquafront. Pracę straciło ponad 100 osób. Ruszyło śledztwo.
Pożar hal w Kaninie

Autor: PSP

Kanin: Pożar zakładu meblarskiego. Pracę straciło ponad 100 osób

Do pożaru czterech hal produkcyjnych i magazynowych o łącznej powierzchni ok. 4500 m2, należących do przedsiębiorstwa Aquafront, doszło w niedzielę, 3 marca około godz. 4.00 w Kaninie w powiecie lęborskim. W sumie w działania gaśnicze, które trwały ponad 20 godzin, zaangażowanych było ponad 150 strażaków i 40 samochodów państwowej i ochotniczej Straży Pożarnej z powiatów: lęborskiego, słupskiego, bytowskiego, wejherowskiego oraz Gdyni i Gdańska. Na miejsce przyjechali także zastępca komendanta głównego PSP nadbrygadier Józef Galica, grupa operacyjna Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, a także Pomorski Komendant Wojewódzki starszy brygadier Jacek Niewęgłowski wraz z grupą operacyjną z Komendy Wojewódzkiej PSP.

Strażacy swoje działania na miejscu pożaru rozpoczęli od obrony budynku mieszkalnego znajdującego się w bliskim sąsiedztwie hal, a następnie gasili ogień. Po kilku godzinach sytuacja została opanowana, ale wiele czasu zajęło jeszcze dogaszanie pożaru. Na szczęście, nie było osób poszkodowanych.

Pożar hal produkcyjnych w Kaninie. Pracę straciło ponad 100 osób

Wójt gminy Nowa Wieś Lęborska Zdzisław Chojnacki podczas konferencji prasowej na miejscu zdarzenia przyznał, że ten pożar to wielka strata nie tylko dla właściciela zakładu, ale również dla wielu mieszkańców tej oraz sąsiednich gmin. W firmie pracowało ponad 100 osób.

– Ten zakład był źródłem utrzymania wielu osób, które teraz straciły środki do życia. Bywają też przypadki, że nawet dwie osoby z jednej rodziny w nim pracowały – mówił na konferencji wójt.

Teraz Zdzisław Chojnacki dziękuje wszystkim służbom mundurowym, które pracowały podczas gaszenia pożaru hal produkcyjnych w Kaninie, zarówno funkcjonariuszom PSP, druhom OSP, jak i wszystkim, którzy logistycznie wspierali tę niezwykle trudną i niebezpieczną akcję gaśniczą, w tym policjantom, przedstawicielom Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku i Powiatowemu Inspektorowi Sanitarnemu. 

– Dziękuję też wszystkim, którzy z potrzeby serca wspierali służby i na bieżąco dostarczali ciepłe posiłki oraz napoje. Ogromnym wsparciem działań gaśniczych było także zaangażowanie Gminnego Zakładu Usług Komunalnych w Nowej Wsi Lęborskiej i lokalnych przedsiębiorców, którzy udostępnili ciężki sprzęt. Współpraca tak wielu osób jest świadectwem wielkiej odpowiedzialności i jedności – podkreśla wójt Zdzisław Chojnacki.

Mimo iż strażacy zakończyli już swoje działania i przygotowują raport, to mieszkańców gminy Nowa Wieś Lęborska czekają teraz trudne miesiące.

– Przed nami równie trudne zadanie, czyli pomoc w szybkim odbudowaniu się przedsiębiorstwa Aquafront, które jest jednym z największych na terenie naszej gminy zakładów pracy – przyznaje wójt.

Pożar hal produkcyjnych w Kaninie. Sprawę bada prokuratura

Rozpoczęły się także czynności procesowe. Z uwagi na rozległy i trudny teren, który wymaga bardzo dokładnego sprawdzenia, powołana została grupa dochodzeniowo-śledcza złożona z policjantów m.in. wydziałów dochodzeniowo-śledczego, kryminalnego oraz Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, oraz szeregu specjalistów, np. biegłych z zakresu pożarnictwa, elektryki – wymienia we wtorek, 5 marca, pytana o postępowanie w sprawie pożaru, kom. Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.

Zastrzega, że czynności wykonywane są z udziałem Prokuratury Rejonowej w Lęborku, a w oględzinach uczestniczył będzie również operator drona rejestrującego obraz z jednoczesnym jego wymiarowaniem. Wykorzystany zostanie także skaner 3D, który pozwala na wykonywanie zdjęć sferycznych, umożliwiających dokonywanie pomiarów.

– Ta forma dokumentacji rejestruje drobne szczegóły i relacje przestrzenne z szybkością, kompleksowością i dokładnością do kilku centymetrów, niezależnie od warunków środowiskowych i zasięgu terenu. Nie wykluczamy, że będzie nam potrzebny również ciężki sprzęt, aby dotrzeć do epicentrum pożaru – wskazuje rzeczniczka KWP w Gdańsku. – Policjanci również przeglądają i zabezpieczają zapisy z kamer monitoringu, weryfikują też zdobyte już w tej sprawie informacje i wyjaśniają bardzo dokładnie okoliczności tego pożaru. Na obecną chwilę nie da się wykluczyć ani potwierdzić żadnej wersji śledczej – dodaje.

Jak się dowiadujemy, obok zastosowania technologicznych nowinek i bardziej czy mniej zaawansowanych technicznie urządzeń, funkcjonariusze prowadzą też bardziej tradycyjne czynności, m.in. przesłuchują świadków oraz rozmawiają z osobami, które mogą mieć wiedzę na temat pożaru, zabezpieczają i analizują dowody oraz ślady.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama