Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przybył i zwyciężył. Siłacz z gdańskiej drogówki

Na co dzień jest policjantem. Pracuje w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, ale jego pasją są ciężary, a dokładnie dwubój olimpijski. Sierżant Antoni Przybył opowiada, co dla niego znaczy sport.
Przybył i zwyciężył. Siłacz z gdańskiej drogówki
Sierżant Antoni Przybył podczas zawodów w Gdańsku 

Autor: MKS Atleta Gdańsk

Pochodzi z okolic Nowego Dworu Gdańskiego, a to miasto, które kibicom sportu kojarzy się z podnoszeniem ciężarów i świetnymi sztangistami.

- W wieku 12 lat rozpocząłem treningi podnoszenia ciężarów w klubie LKS Żuławy – mówi Antoni Przybył. - Byłem szkolony pod okiem wybitnych trenerów, ale to z domu rodzinnego wyniosłem miłość do sportu i wartości, które mnie ukształtowały.

Nie mogło być inaczej, skoro tata Antoniego Przybyła też był sztangistą, a jego trenerem był Mieczysław Nowak, brązowy medalista olimpijski z Tokio z 1964 roku.

- Pamiętam jak dziś - 1992 rok, igrzyska olimpijskie w Barcelonie, jak wspaniały zawodnik, reprezentant Polski Krzysztof Siemion walczył o złoty medal z Grekiem Pirosem Dimasem. Te igrzyska oglądałem w telewizji właśnie z moim tatą. Wtedy też powiedziałem mu, że chcę być taki silny jak ten pan.

Sport w życiu Antoniego Przybyła to także zasługa jego mamy, która trenowała lekką atletykę w szkole podstawowej.

Nie tylko podnoszenie ciężarów

Sport w jego życiu, nie jest ani marginalny ani epizodyczny.

- Oprócz podnoszenia ciężarów interesuję się motoryzacją, lubię również sporty indywidualne, takie jak zapasy, lekka atletyka i gimnastyka – dodaje sierżant. - Kibicuję polskiej kadrze kobiet w podnoszeniu ciężarów. Uważam, że największą szansę na start w igrzyska w Paryżu ma popularna „Ziela”, czyli Weronika Zielińska-Stubińska. Mocno trzymam za nią kciuki.

Sierżant Przybył zadebiutował na pomoście w wieku 18 lat, kiedy w kategorii do 62 kg zajął czwarte miejsce. - Do 23 roku życia startowałem w kategoriach juniorskich, a mój przeskok z juniora do kategorii Masters spowodowany był dorosłym życiem, czyli brakiem możliwości utrzymania się ze sportu – dodaje.

Nie mógł zainwestować w siebie więcej czasu niż tylko dwa, trzy treningi w tygodniu, a to dyscyplina sportu, która – jak sam mówi - wymaga bardzo dużo czasu.

Po kilku latach przerwy wrócił do ciężarów i od sześciu lat walczy na pomostach Polskiej Federacji Podnoszenia Ciężarów Masters.

Formuła Masters obejmuje zawodników od 30. roku życia wzwyż, a jednym z najbardziej utytułowanych jest Witold Szczęsny, klubowy kolega Antoniego Przybyła z Atlety Gdańsk. MKS Atleta to klub z 30-letnią historią, który szkoli i wychowuje kolejne pokolenia sztangistów.

PRZECZYTAJ TEŻ: Michał Siess pomorskim Asem Sportu 2023

Zawodnik i trener

Oprócz treningów sierżant Przybył prowadzi także zajęcia z młodszymi sztangistami. - Moi podopieczni od samego początku mojej służby w policji wiedzą, że jestem funkcjonariuszem. Każdy z nas ma swoją pracę, szkołę, studia, dziedziny, w których się spełnia, a to, co nas łączy, to wspólna miłość do podnoszenia ciężarów – mówi.

Jaki jest na treningach? - Stanowczy, wymagam skupienia i zaangażowania od swoich podopiecznych. Często tłumaczę, im że sztanga to nie „puch gęsi". Niekontrolowana może zrobić krzywdę – dodaje.

Jego przełożeni wiedzą, że trenuje podnoszenie ciężarów. Bardzo wspierają go w tym, ale – jak podkreśla - wiadomo, że obowiązki służbowe są najważniejsze.

- Kocham ten sport, bo jest bezpieczny i zdrowy. Nie ma ograniczeń wiekowych. Dzieci i młodzież uczy skupienia, kontroli nad ciałem i poprawia motorykę. A u osób dorosłych jest oderwaniem od codziennych obowiązków, pracy za biurkiem czy przed komputerem. Jest swojego rodzaju profilaktyką przed kontuzjami, których można się nabawić w życiu codziennym – rekomenduje swój sport sierżant.
Już 23 marca 2024 roku w gdańskim klubie Atleta odbędą się Mistrzostwa Okręgu Pomorskiego w podnoszeniu ciężarów juniorów i seniorów. Sierżant też w nich wystartuje.

Antoni Przybył to aktualny mistrz Polski w kategorii Masters. W ubiegłym roku zajął 3. miejsce podczas mistrzostw Europy. Jest także rekordzistą Polski w kategoriach do 81 kg w rwaniu – 122 kg i podrzucie – 165 kg oraz w kategorii do 89 kg z wynikiem 163 kg w podrzucie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama