Starogard i Tczew wracają w granice Polski
To Starogard o dzień wcześniej cieszył się powrotem miasta w granice Polski. Przyłączenie miasta do ziem polskich było jednym z wielu wydarzeń wielkiego procesu powrotu Pomorza Gdańskiego do Polski, które rozpoczęło się latem 1919 roku. To po zakończeniu I wojny światowej mieszkańcy Pomorza z radością przyjęli informacje z Francji. Konferencja w Wersalu zadecydowała, że Starogard, Tczew, Świecie, Gniew, Pelplin wracają do Rzeczypospolitej. Kociewiacy musieli jednak trochę poczekać na przyłączenie do odradzającej się po latach zaborów – niepodległej Polski.
29 stycznia 1920 roku starogardzianie z entuzjazmem wylegli na ulice miasta, ciesząc się z odzyskanej wolności. Na zachowanych fotografiach z tamtego dnia widać pięknie udekorowany rynek na powitanie żołnierzy polskich z Błękitnej Armii generała Józefa Hallera. 1 Pułk Ułanów Krechowieckich wkroczył do Starogardu od strony Pelplina.
ZOBACZ TEŻ: Dzień Tczewa z nagrodami. Uhonorowano osoby zasłużone dla miasta
- Dzisiejsze święto to doskonała okazja do wspominania zasłużonych przedstawicieli starogardzkiej elity patriotycznej, którzy w okresie niewoli kształtowali i podtrzymywali polską świadomość narodową, pobudzali aktywność społeczeństwa ku ocaleniu tradycji, historii, ojczystego języka oraz religii – mówił Wojciech Mokwa – druh i harcmistrz z Hufca Starogard Gdański. - Wspominamy również tych, którzy najbardziej przysłużyli się odzyskaniu wolności, a w momencie kształtowania się zrębów tutejszej suwerennej władzy lokalnej wykazali się odpowiedzialnością za jej sprawne funkcjonowanie, przy zachowaniu dbałości o interesy narodowe, a także zgodną, gospodarną i bezpieczną przyszłość naszego miasta i jego mieszkańców – dodał harcmistrz.
Pomorze zrzuca pruskie kajdany
Prezydent Starogardu Janusz Stankowiak określił ten dzień jako święto – swego rodzaju urodziny miasta. Warto dodać, że nazajutrz podczas tegorocznej gali Wierzyczanek 2023 włodarz poinformował, że prawdopodobnie już w 2025 roku w Starogardzie stanie pomnik Józefa Hallera.
W uroczystościach uczestniczyli parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych, organizacji, stowarzyszeń oraz poczty sztandarowe oraz mieszkańcy stolicy Kociewia.
Dzień później – 30 stycznia, Błękitna Armia dotarła do Tczewa. Sam generał Józef Haller do miasta dotarł kilka dni później – 4 lutego. Radość z powrotu Tczewa do Macierzy trwale zapisała się na kartach historii.
Tczewianie mieli tego dnia przeżyć te wspaniałe chwile ponownie. Do grodu Sambora, jak przed 104 laty wkroczyła Błękitna Armia pod wodzą gen. Józefa Hallera, witana przez przedstawicieli władz miasta (jako przedwojenny burmistrz Władysław Orcholski wystąpił prezydent Mirosław Pobłocki). W roli wybitnego dowódcy polskiej armii tradycyjnie pojawił się Michał Rychlicki.
- Pomorze zrzuca pruskie kajdany – wołał generał Haller. - Pomorze staje się wolne. Tu jest Polska!
Wśród zgromadzonej publiczności rozbrzmiały okrzyki: Wiwat, niech żyje Polska! Niech żyje generał Haller! Gdy zdaniem generała entuzjazm był zbyt nikły, stwierdził:
- Widzę reakcja niemrawa nieco. Dlatego, kto by nie wierzył słowom moim, temu mówię wprost – choć znamy rozstrzygnięcia konferencji pokojowej w Paryżu, które z pełną mocą prawa międzynarodowego przyznają Pomorze Wschodnie Polsce, to jakiem generał Józef Haller przysięgam Wam, gwarancją przynależności tych ziem są nie tylko czcze obietnice, słowo i atrament, ale szabla, lanca kawaleryjska i bagnet niesiony przez polskiego żołnierza, który stanowi wielką siłę Błękitnego Wojska, na czele którego stoję ja. Dlatego Bracia moi ukochani, umęczeni nie lękajcie się. Od te pory nie będzie Niemiec pluł Wam w twarz. Ni dzieci Wam germanił – grzmiał generał.
Błękitny przemarsz powiodła uliczkami starówki Kociewska Orkiestra Dęta Torpeda, która powstała w 2008 roku w Fabryce Sztuk w Tczewie, jako następczyni ślubno-pogrzebowej orkiestry dętej "Grażyna" (nazwanej tak na cześć legendarnej podziemnej działaczki kulturalnej Wolnego Miasta Gdańska - Grażyny Neubauer), z inicjatywy jej dwóch członków: Jarosława Kornasa - trąbka i Michała Mocarskiego - saksofon tenorowy.
Napisz komentarz
Komentarze