Na kamieniu, będącym darem samorządu gminy Skarszewy, widoczne są charakterystyczne oznaczenia „P” i „D”. W okresie międzywojennym znak graniczny służył do oznaczenia przebiegu granicy. Po zmianach terytorialnych, wykopano go i ustawiono na jednym z przejazdów kolejowych linii Skarszewy – Starogard. Aktualnie zabytek znajduje się w zbiorach Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. O szerszym kontekście historycznym związanym z powrotem Pomorza w granice Rzeczypospolitej Polskiej mówił 13 stycznia br. p.o. dyrektora MIIWŚ w Gdańsku.
- Polscy niepodległościowcy i państwowcy nie byli bierni ani nieskuteczni. Natomiast funkcjonowali i działali w wielorakich ograniczeniach i uwarunkowaniach. W roku 1919 były to m.in. słabość państwa polskiego, siła sąsiadów, uzależnienie od Wielkiej Brytanii i innych podmiotów - mówił dr hab. Grzegorz Berendt. - Wszystko to spowodowało, że proces kształtowania się granic Rzeczypospolitej zamknął się w 1922 r. W roku obecnym weszliśmy więc w stulecie zamykania procesu kształtowania granic odrodzonego państwa polskiego. To z kolei stanowiło przesłankę, aby odpowiedzieć na inicjatywę archeologów MIIWŚ oraz jednego z naszych przewodników, pana Rafała Krauzego, aby zwrócić się z prośbą do samorządu gminy Skarszewy o przekazanie do zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku kamieni granicznych z roku 1920, z pogranicza niemiecko-polskiego. Jestem szczęśliwy, że samorząd gminy Skarszewy odpowiedział pozytywnie na naszą prośbę. Dzięki temu możemy zaprezentować obiekt, jeden z kilku, które, pragnę w tym miejscu zasygnalizować, mają wzbogacić ekspozycję Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.
- Prezentowany kamień graniczny jest jednym z czterech - dodawał Wojciech Łukaszun, kierownik Działu Zbiorów MIIWŚ. - Można powiedzieć, że jest to zwyczajny kamień z symbolicznymi literami, po jednej stronie „P”, po drugiej litera „D”. Jest to jednak niezwykle ważny symbol. Kamień ten jest jednocześnie symbolem osób zaangażowanych, które po zakończeniu I wojny światowej dążyły, by na tych terenach znowu była Polska. Jednocześnie jest on symbolem strasznych wydarzeń. Przekazane do Muzeum kamienie były znienawidzone przez Niemców, kojarzone przez nich z traktatem wersalskim. Uznano je jednak za potrzebne i nie zostały one zniszczone, tylko użyte jako kruszywo, przeniesione i wkopane. Dzięki temu jeden z nich możemy dziś oglądać w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
W briefingu prasowym towarzyszącym cyklowi „Wejście w Historię” wzięli także udział: Jacek Pauli, burmistrz gminy Skarszewy oraz kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Napisz komentarz
Komentarze