Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zademonstrujmy, że Polska w czasach pokoju nie jest nam obojętna

Dziś 105. rocznica Narodowego Święta Niepodległości. W 1918 roku po 123 latach niewoli Polska odzyskała niepodległość. 11 listopada, na pamiątkę tego wydarzenia, świętujemy czas wolności, uczestnicząc w paradach niepodległości (m.in. w Gdańsku), koncertach i spotkaniach. Każdy, kto ma na to ochotę, może zademonstrować, że Polska w czasach pokoju nie jest nam obojętna. To bardzo ważne, bo oddziałuje na naszą świadomość, a zwłaszcza młodszego pokolenia. I skłania do refleksji.

Choćby takiej, że, mimo prześladowań ze strony zaborców i klęsk powstańczych (1830, 1863), naród polski wytrwał, zachował swój język ojczysty, obyczaje i religię. A w listopadzie 1918 roku doczekał odrodzenia Rzeczypospolitej i odzyskania niepodległej Ojczyzny.

Wymiar tego święta w tym roku jest szczególny. Bowiem w tle toczą się rozmowy o przejęciu władzy w Polsce z rąk Zjednoczonej Prawicy, utworzeniu nowej koalicji rządzącej i nowych władz polskiego parlamentu. I to niezależnie od decyzji prezydenta RP Andrzeja Dudy, który, wbrew woli wyborców (aż 11,5 mln osób poparło trzy komitety wyborcze partii opozycyjnych), wbrew logice i arytmetyce sejmowej, powierzył misję tworzenia rządu przedstawicielowi PiS Mateuszowi  Morawieckiemu.

Choć to misja straceńcza, miał do tego prawo, ale swoją decyzją opóźnił tylko moment przejęcia władzy przez koalicję opozycyjnych partii demokratycznych. To zły prognostyk na przyszłą współpracę prezydenta z nowym demokratycznym rządem. Zamiast postawić na dobro Polski i zaakceptować werdykt wyborców, prezydent ostentacyjnie postawił na interes partii PiS i dał jej czas na pozorowanie działań oraz trwanie u władzy kilka tygodni dłużej.

PRZECZYTAJ TEŻ: Powyborcze polityczne gry i straceńcza misja Morawieckiego

Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Szkoda tylko czasu, pieniędzy na pensje dla ministrów, urzędników i menedżerów spółek państwowych ustępującego rządu, ale też na kosztowne decyzje, które oni wciąż podejmują niemal każdego dnia.

Dzisiaj, kiedy mamy wolny kraj, najlepszy patriotyzm powinien się przejawiać w: trosce o dobro Polski, szacunku do drugiego człowieka, identyfikacji z miejscem swojego zamieszkania, kupowaniu rodzimych produktów, braniu udziału w wyborach (jak w wymiarze nadzwyczajnym pokazali to Polacy 15 października), radowaniu się z niepodległości. Warto uwierzyć, że potrafimy jednak coś tworzyć w pokoju i cieszyć się z odzyskanej wolności.

Wyrażam nadzieję, że Święto Niepodległości było, jest i będzie świętem wszystkich Polaków, a żaden polityk w Polsce nie ma i nie będzie miał monopolu na patriotyzm.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama