Do wypadku na S6 doszło w poniedziałek, 25 września, około godz. 10.30. Interweniujący policjanci, wstępnie ustalili, że 34-letni kierowca stracił na zakręcie panowanie nad pojazdem, w wyniku czego doszło do wypadku. Auto zjechało z wysokiego nasypu, po czym zatrzymało się w rowie.
ZOBACZ TEŻ: Wypadek quada na leśnej drodze. Nie żyje 14-nastolatek
- Na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego. Niestety, mimo podjętej reanimacji, mężczyzna zmarł – mówi podkom. Jolanta Grunert, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. – Mundurowi pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratury. Przeprowadzono oględziny, zabezpieczono dokumentację fotograficzną. Ustalamy dokładne przyczyny oraz okoliczności tego zdarzenia.
Utrudnienia w miejscu wypadku trwały do godz. 15. Wcześniej, zjazd w kierunku Gdyni był całkowicie zamknięty.
Napisz komentarz
Komentarze