Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chojnice: Monika Stefankiewicz walczy z nowotworem. Chce żyć dla dzieci i rodziny

Monika Stefankiewicz ma 44 lata. Od wielu lat jako nauczycielka dba o zdrowie fizyczne dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami. Jest żoną oraz mamą dwójki dzieci: Igora i Igi. Niestety, nowotwór złośliwy jelita grubego z przerzutami do otrzewnej spowodował, że dziś kobieta walczy o życie. – Mutacja genu, którą mam, jest bardzo rzadka, ale też bardzo agresywna. Rokowania osób z tą mutacją nie napawają optymizmem, są wręcz pogrążające. Jestem wyczerpana i czuję przeraźliwy strach na myśl o tym, co przyniesie przyszłość, ale nie poddam się – mówi pani Monika. Do akcji pomocowej włączają się bliscy oraz mieszkańcy Chojnic i Czerska.
Monika Stefankiewicz

Autor: siepomaga.pl/monika

Nauczycielka z Chojnic walczy z rakiem. Potrzebna pomoc

– Ciężko prosić o pomoc, ale nie robię tego tylko dla siebie… Chcę żyć dla moich bliskich, dla dzieci, dla moich uczniów, dla uśmiechów na ich twarzach… Wierzę, że mam jeszcze wiele do zrobienia. Aby jednak tak się stało, muszę pozbyć się tego niechcianego pasażera na gapę, który chce mnie stąd zabrać... Najwyższy czas, aby na zawsze wysiadł. Proszę, pomóżcie mi, bo bez Waszego wsparcia naprawdę nie mam już żadnych szans – pisze na portalu siepomaga.pl Monika Stefankiewicz.

Kobieta ma 44 lata, wraz z mężem wychowują dwójkę dzieci: 16-letniego Igora i 13-letnią Igę. Od zawsze kochała sport. Od wielu lat spełnia się zawodowo jako nauczycielka wychowania fizycznego, najpierw w liceum, a od kilku lat w Zespole Szkół Specjalnych w Chojnicach. Jednak teraz, jak sama przyznaje, najważniejszą misją dla niej jest przeżycie i pokonanie złośliwego nowotworu.

PRZECZYTAJ TEŻ: Dług zdrowotny. Potężna fala nowych zachorowań na nowotwory dociera już do onkologów. Bo rak nie czeka, tylko rośnie

– Pierwszym symptomem, że dzieje się coś niedobrego, był ostry i powracający ból brzucha. Zaczęło się szukanie przyczyny i seria badań: gastroskopia, kolonoskopia. Odpowiedź na to, co mi dolega, była szokiem dla wszystkich… Przecież byłam młoda, zdrowa, aktywna. Nowotwór złośliwy jelita grubego! Później przerzuty znaleziono też w wątrobie… Po początkowym szoku i rozpaczy przyszła determinacja. Rak to już nie wyrok, przecież można go pokonać! Zaczęła się walka o zdrowie i życie – wspomina Monika Stefankiewicz.

W marcu 2022 roku Monika Stefankiewicz przeszła pierwszą operację usunięcia guza pierwotnego z jelita. Kolejne dwa guzy z wątroby usunięto jej podczas operacji w kwietniu. Jednak zrosty operacyjne spowodowały niedrożność jelit i w lipcu konieczna była kolejna operacja. We wrześniu tego roku chojniczanka rozpoczęła chemioterapię jako leczenie uzupełniające operacje wycięcia guzów.

Gdy po kilku miesiącach wydawało się, że mieszkanka Chojnic odzyskuje zdrowie i jej życie powoli wraca do normalności, otrzymała kolejną złą wiadomość.

PRZECZYTAJ TEŻ: Piersi to tylko babska sprawa? Nowotwór, który może zabić mężczyznę

– Niestety… Podczas kontroli obrazowej w maju 2023 roku przyszła dewastująca wiadomość o wznowieniu choroby. To był ogromny cios dla mnie i dla moich bliskich… Wraz z wieściami, walka o życie stała się jeszcze bardziej dramatyczna – mówi Monika Stefankiewicz.

Usunięto mi nowy guz z jelita oraz prawy jajnik, w którym także był guz… Guzy były też w miednicy, zostawiono je do czasu kolejnej operacji, która odbyła się niedawno. Kiedy obudziłam się z narkozy, lekarze mieli dla mnie kolejne dramatyczne wieści. Planowo mieli usunąć guzy i połączyć operację z chemioterapią dootrzewnową, tzw. Hipec. Niestety, okazało się, że guzów jest tyle, iż ich usunięcie byłoby zbyt skomplikowane. Nie tylko trwałoby wiele godzin, ale w obecnym stanie mogłoby zagrażać mojemu życiu.

Monika Stefankiewicz / nauczycielka z Chojnic

Monika Stefankiewicz walczy o życie dla dzieci. Rak to nie wyrok

Jak sama przyznaje, jej przypadek jest dodatkowo ciężki przez to, że wykryto u niej mutację genu BRAF V600, która utrudnia działanie każdej chemioterapii.

– Na osoby z taką mutacją działają tylko chemioterapie celowane, które w Polsce są podawane dopiero w trzeciej linii leczenia. Staram się o to, żeby taką dostać. Niestety, mój czas się kurczy… – podkreśla chojniczanka.

Jednak dzieci są moją siłą do walki. Tak bardzo je kocham i nie pozwolę, by dorastały bez mamy.

Monika Stefankiewicz / nauczycielka z Chojnic

Nauczycielka z Chojnic walczy z rakiem. Jak można pomóc?

I dlatego pani Monika teraz prosi o pomoc. Szansą jest nowoczesna metoda leczenia, polegająca na przyjmowaniu szczepionek, które wykorzystują komórki dendrytyczne. Te mają na celu pobudzenie układu immunologicznego w walce z komórkami nowotworowymi. W połączeniu z chemioterapią celowaną, daje to szanse na życie i wyzdrowienie!

Leczenie tą metodą dostępne jest w Niemczech. Dlatego ruszyła zbiórka pieniędzy. Zaangażowali się w nią już bliscy kobiety, mieszkańcy Chojnic i Czerska, skąd pochodzi, ale też dziennikarze czy aktorzy, którzy nagłaśniają i udostępniają prowadzoną zbiórkę.

PRZECZYTAJ TEŻ: Pomorskie oblicze walki z rakiem. Zaskakujący raport GUS

Do tej pory pieniądze wpłaciło ponad 4000 osób na kwotę prawie 210 tys. zł. Potrzebne jest 600 tys. zł. Zbiórkę na leczenie pani Moniki udostępniono już ponad 25 tysięcy razy!

Monikę Stefankiewicz można wspomóc na portalu siepomaga.pl/monika.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama