Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

W Zelgoszczy uratowali od zapomnienia cmentarz żołnierzy napoleońskich

"Za naszą i waszą wolność" - pod takim hasłem w Zelgoszczy, w gminie Lubichowo podsumowano projekt, którego efektem jest odnowiony cmentarz żołnierzy francuskich sprzed dwóch wieków. Wspólnymi siłami wszystkim udało się ocalić od zapomnienia szczególne miejsce na mapie historycznej Kociewia.

Autor: Marcin Czecholiński

Na Kociewiu, w gminie Lubichowo, do tej pory przetrwała żywa legenda obecności żołnierzy napoleońskich. Na terenie gminy są dwa miejsca pochówku żołnierzy francuskich. Ten cmentarz jest najbardziej widocznym upamiętnieniem ich obecności na tych ziemiach. Znajduje się blisko uczęszczanej drogi wojewódzkiej 214. Dodatkowo w kulturze kociewskiej o obecności żołnierzy napoleońskich pozostały legendy i opowiadania: o ukrytym złocie, posadzonych drzewach, górach francuskich, napisach w języku francuskim itp.

- Historia tego cmentarza sięga początku XIX wieku, kiedy w drodze na bitwę o Tczew (23 lutego 1807 r.) przez ziemię te przechodzili żołnierze napoleońscy - mówi Marcin Czecholiński, prezes Fundacji Kulturalne Pomorze, pomysłodawca odnowienia cmentarza żołnierzy francuskich. - Według przekazów ludowych kilka lat później w 1813 roku wracali pokonani spod Moskwy i na tych terenach byli atakowani przez wojska pruskie. Zmarli z powodu odniesionych ran i chorób spoczęli na tym cmentarzu.


Marcin Czecholiński podkreślił, że można było uratować od zapomnienia cmentarz żołnierzy napoleońskich m.in. dzięki determinacji, jaką wykazał się dyrektor szkoły.  

- Udało nam się przekonać do pomocy w realizacji tego przedsięwzięcia Fundację ORLEN - mówił prezes fundacji. - Dokonaliśmy bardzo udanej kwerendy, której owocem jest treść tablicy i ulotki wydanej z tej okazji, a podjęte badania mogą być wstępem do prac archeologicznych i kontynuowania dalszych badań naukowych. Przede wszystkim udało nam się ocalić od zapomnienia szczególne miejsce na mapie historycznej Kociewia. 

Podczas spotkania historię tego miejsca przypomniał dyrektor szkoły podstawowej w Zelgoszczy, historyk Mieczysław Cichon. Wykład na temat okupacji niemieckiej w powiecie starogardzkim 1939-1945 wygłosił doktorant Mateusz Kubicki z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku.

My nie zawsze mówiliśmy w jednym języku, chodziliśmy do jednego kościoła, myśleliśmy tak samo o różnych wartościach, ale wszyscy mogliśmy nazywać się Polakami. Dzisiaj przed nami stoi również tego typu wyzwanie żeby pamiętając o pewnych wartościach, które są kanoniczne i nie podlegają dyskusji również akceptować inny punkt widzenia. Potrafimy sobie z naszym dziedzictwem poradzić, potrafimy o nie zadbać, potrafimy je badać i o nim przypominać. 

Patryk Gabriel / wicestarosta starogardzki

- Naszym najmłodszym słuchaczom chciałbym powiedzieć, że możecie być dumni, że jesteście mieszkankami/mieszkańcami Kociewia - krainy tak bogatej, różnorodnej, czasami dramatycznej, a czasami heroicznej historii - mówił Patryk Gabriel, wicestarosta starogardzki. - Bo tak naprawdę to jest to, co nas Pomorzan, czy też szerzej Polaków, wyróżnia. My potrafimy łączyć w taki konsekwentny i ubogacający nas, jako społeczność, sposób, różne kultury, różne narodowości, nawet bardzo ciemne karty naszej historii. Potrafimy z tego wyjść i na styku tych wielu kultur, odnaleźć bogactwo, które pozwala wam (młodzieży) włączyć się w takie działania, jak pomoc w posprzątaniu cmentarza, na którym leżą Francuzi, Polacy, czy być może Niemcy.

Wicestarosta podkreślił, żeby młodzi mieszkańcy z dumą myśleli o takiej różnorodnej, bardzo bogatej, nie homogenicznej historii Polski. 

- To jest nasz wielki atut, o tym powinniśmy pamiętać - podkreślił Patryk Gabriel. - My nie zawsze mówiliśmy w jednym języku, chodziliśmy do jednego kościoła, myśleliśmy tak samo o różnych wartościach, ale wszyscy mogliśmy nazywać się Polakami. Dzisiaj przed nami stoi również tego typu wyzwanie żeby pamiętając o pewnych wartościach, które są kanoniczne i nie podlegają dyskusji również akceptować inny punkt widzenia. Potrafimy sobie z naszym dziedzictwem poradzić, potrafimy o nie zadbać, potrafimy je badać i o nim przypominać. 

Uczestnicy spotkania złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze na mogiłach żołnierzy francuskich. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama