Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Pomorscy posłowie PO: Państwowe paliwowe koncerny „korzystają na wojnie”

Niestety, polskie spółki energetyczne, polskie spółki paliwowe – tak przynajmniej wynika z tych danych, które państwu pokazaliśmy – korzystają na wojnie, wykorzystują tę wojnę – przekonywała posłanka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska na zorganizowanej w poniedziałek, 30 maja konferencji prasowej przed jedną z gdańskich stacji benzynowych spółki Lotos. Z wyliczeń posłanki wynika, że rok do roku PKN Orlen, który przejąć ma tę gdańską firmę – mimo rekordowych cen paliw – zwiększył swój 3-miesięczny zysk o 1 miliard złotych. Wspólnie z parlamentarzystami KO – Tadeuszem Aziewiczem i Barbarą Nowacką, Agnieszka Pomaska zapowiedziała interwencję w instytucjach odpowiadających za ochronę obywateli przed drożyzną.
Barbara Nowacka, Agnieszka Pomaska i Tadeusz Aziewicz
Barbara Nowacka, Agnieszka Pomaska i Tadeusz Aziewicz  (fot. Jacek Wierciński | Zawsze Pomorze)

– Ceny paliwa w Polsce osiągają rekordowy poziom i wydawałoby się, że ten rekordowy poziom wynika z tego, że za naszą granicą toczy się wojna, że ceny paliwa, czy ceny ropy poszły w ogóle w górę, ale my przyjrzeliśmy się temu problemowi bardziej wnikliwie – przekonywała posłanka Agnieszka Pomaska (PO).

Dziennikarzom pokazała planszę z wyliczeniami zysków Grupy PKN Orlen za pierwszy kwartał 2022 roku. Jak tłumaczyła, wzrosły one w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej o „rekordowy” 1 miliard złotych.

– To jest ten nadprogramowy zysk, o którym mówił niedawno pan premier Morawiecki. O dziwo, pan premier Morawiecki nie apelował do spółki Orlen, nad którą nadzór powinien sprawować Skarb Państwa, tylko mówił o Norwegii, więc w pierwszej kolejności chcieliśmy zaapelować do pana premiera, żeby przyjrzał się sytuacji na własnym podwórku i rzeczywiście, żeby wziął się za nadzór nad spółkami Skarbu Państwa, bo, niestety, polskie spółki energetyczne, polskie spółki paliwowe – tak przynajmniej wynika z tych danych, które państwu pokazaliśmy – korzystają na wojnie, wykorzystują tę wojnę – dodała.

PRZECZYTAJ TEŻ: Tajna notatka ministra skarbu, sprzedaż Lotosu Rosjanom i Donald Tusk

– Trwa łączenie Orlenu z Lotosem, które w efekcie doprowadzi do rozbioru Lotosu, ale, póki co, formalnie oba byty nie są jeszcze połączone. One powinny, zgodnie z prawem konkurencji, na rynku konkurować, a ja mam bardzo poważną wątpliwość, czy w sytuacji pełnej politycznej kontroli przez polityczne środowisko; zarówno dotyczy ona Orlenu, jak i Lotosu, czy te firmy rzeczywiście ze sobą walczą – zaznaczył z kolei poseł Tadeusz Aziewicz (KO). – Jak patrzę na wzrost cen, to wydaje mi się, że mamy przedsmak tego, co by było, gdyby w kontekście połączenia tych 2 podmiotów nie interweniowała Komisja Europejska, bo myślę, że można obronić tezę, że w tej chwili funkcjonowanie tych 2 firm w coraz większym stopniu bliskie jest funkcjonowaniu takiemu, jakie ma miejsce na rynku monopolistycznym. Mam poważne wątpliwości, czy Urząd Kontroli Konkurencji i Konsumentów dobrze wykonuje swoją pracę – mówił.

Zapowiedział pytania w tej sprawie do szefa UOKiK oraz zajęcie się tą sprawą w sejmowej podkomisji stałej do spraw przeciwdziałania praktykom monopolistycznym oraz ochrony praw konsumenta, której jest przewodniczącym. Wskazał również na inne wątpliwości dotyczące funkcjonującej przy premierze Rady ds. Spółek, która opiniuje kandydatów aspirujących do organów spółek Skarbu Państwa.

– Przyglądając się potężnej obecności polityków w organach spółek Skarbu Państwa – ludzi o bardzo miernych w wielu wypadkach, nieadekwatnych do pełnionych ról kompetencjach, ciekawy jestem, jak ta rada pracuje – zastanawiał się parlamentarzysta, który zwrócił uwagę na swoją interpelację skierowaną w tej sprawie.

PRZECZYTAJ TEŻ: Senat powalczy o Lotos. Marszałek Borusewicz nazywa ich projekt tratwą ratunkową dla rządu

– Chyba wszyscy odczuwamy skutki inflacji. Każdy konsument wyraźnie widzi wzrost cen. Wzrost cen paliw jest spektakularny, bo to jest po kilkanaście, kilkadziesiąt nawet groszy na tydzień i to przekłada się na wszystko: na ceny transportu, ceny żywności, każdy z nas to odczuwa, a okazuje się, że spółki Skarbu Państwa zarabiają, i to zarabiają na marżach – zadeklarowała tymczasem Barbara Nowacka, posłanka KO, która również wskazywała na monopolistyczną pozycję państwowych paliwowych koncernów. – Spółki Skarbu Państwa rządowi PiS-u kojarzyły się zawsze z gigantycznymi zyskami – zazwyczaj to były zyski dla ich rodzin. Teraz ewidentnie wykorzystują trudną sytuację i kryzys do tego, żeby wykorzystać spółki, żeby pieniądze, owszem, płynęły do budżetu, ale żeby konsumenci nie mieli żadnego realnego zysku, bo to konsumenci cierpią na tym, że ceny paliwa są tak wysokie i marże są też tak wysokie. Jest kompletny rozjazd między prawdziwym człowiekiem; między konsumentem a spółką Skarbu Państwa – tłumaczyła.

Także ona zapowiedziała zapytania do UOKiK o kontrolę nad państwowymi firmami.

PRZECZYTAJ TEŻ: Senat przyjął ustawę blokującą sprzedaż Lotosu

Dopytywani o konkretne kwoty obniżek marż, parlamentarzyści największej opozycyjnej partii przekonywali, że nie sposób udzielić odpowiedzi na tak postawione pytanie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama