Senacka inicjatywa to kolejna parlamentarna próba zablokowania fuzji Lotosu z Orlenem. Wcześniej w Sejmie przepadła podobna co do zamiarów poprawka do ustawy o obronności kraju, z kolei poselski projekt w tym zakresie wciąż nie trafił pod obrady Sejmu. Przyjęty w czwartek, 28 kwietnia projekt nowelizacji ustawy w sprawie zarządzania mieniem państwowym zakłada, że przez dziewięć miesięcy od wystąpienia przez Polskę z wnioskiem o podjęcie konsultacji w trybie art. 4 Traktatu NATO, nie będzie można zbywać udziałów czy akcji należących do spółek Skarbu Państwa, w tym m.in. Grupy Lotos.
- „Za” głosowało 53 senatorów,
- „przeciw” było 45.
Motywacje wyjaśniano w piątek, 29 kwietnia w gdańskim biurze senatorskim Bogdana Borusewicza.
– Decyzje dotyczące sprzedaży Lotosu podejmowano w zupełnie innej sytuacji strategicznej, gdy nie było wojny. Mam nadzieję, że ta ustawa będzie pretekstem do wycofania się z tej transakcji – mówił wicemarszałek Senatu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Senat powalczy o Lotos. Marszałek Borusewicz nazywa ich projekt tratwą ratunkową dla rządu
Podkreślał, że największe obawy wzbudza udział w transakcji węgierskiego MOL-a, który, zgodnie z umową wstępną, ma przejąć 417 stacji należących do Lotosu.
Putin, Orban, dwa bratanki
Zdaniem Bogdana Borusewicza, oddawanie majątku w ręce, de facto, węgierskiego rządu jest wspieraniem sojusznika Rosji, ale również rewizjonistycznych zapędów Wiktora Orbana.
– Jaki jest kierunek węgierskiego rządu, widzimy po podejściu Orbana do Ukrainy. Obserwujemy to od dłuższego czasu – mówi Bogdan Borusewicz. – MOL wszedł m.in. w realizację budowanego przez Rosjan TurkStreamu. Dodatkowo Rosatom rozbudowuje elektrownię atomową w Paks, gdzie stawia dwa dodatkowe reaktory. To, co się dzieje, nie ma wyłącznie podłoża gospodarczego.
Moim zdaniem, Węgry są drugim w Europie państwem rewizjonistycznym. Polityka Orbana jest strategią nastawioną na odtworzenie wielkich Węgier. Wychodzi z założenia, że sytuacja na Ukrainie daje mu taką możliwość i, w przypadku porażki Ukrainy, może zająć Zakarpacie, gdzie znajduje się mniejszość węgierska.
Bogdan Borusewicz / wicemarszałek Senatu
Zdaniem posła Tadeusza Aziewicza, zatrzymanie transakcji nie jest już sprawą przyszłości gospodarki Pomorza, ale polską racją stanu.
– Od czasu inwazji rosyjskiej na Ukrainie, żyjemy w zupełnie innych relacjach. Odpowiedzialność za nasz kraj, za bezpieczeństwo nakazuje rewizję myślenia o rozbiorze Lotosu.
Tadeuszowi Aziewiczowi wtórowała posłanka Małgorzata Chmiel.
– Rząd wydaje nasze pieniądze na billboardy, które mają jeździć po Europie i nawoływać do sankcji, a sam sprzedaje stacje MOL-owi, czyli spółce powiązanej z rosyjskim biznesem naftowym. To jest hipokryzja. Putin, Orban, to dwa bratanki. Dzisiaj, co do tego nikt nie ma wątpliwości.
PRZECZYTAJ TEŻ: Przejęcie Lotosu przez Orlen. Ludzie biznesu: To skandal, to niewiarygodne
Posłanka Agnieszka Pomaska zaapelowała do pomorskich posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji o zmianę dotychczasowych decyzji i poparcie w Sejmie ustawy w sprawie zarządzania mieniem państwowym. KO liczy, że trafi ona pod obrady niższej izby już w połowie maja.
– Dzisiaj mamy do czynienia nie tylko z wojną na froncie, ale również z wojną ekonomiczną. Putina trzeba bezwzględnie odciąć od europejskich, ale również polskich pieniędzy – mówiła Agnieszka Pomaska.
Napisz komentarz
Komentarze