Zawsze Na Sygnale

W piątkowy wieczór media poinformowały, że poszukiwany pod zarzutem zabójstwa 6-letniego syna Grzegorz Borys był widziany w lasach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Policja zabrała głos.

Pożar hali produkcyjno-warsztatowej przy ul. Unruga w Gdyni, do którego doszło w połowie października, przyniósł nieoczekiwane skutki. Policjanci prowadzący dochodzenie w tej sprawie odkryli, że w tym budynku produkowano narkotyki. Samej amfetaminy ujawniono ponad 6 kilogramów. Zatrzymano już mężczyznę, który użytkował obiekt. Śledztwo trwa.

Dzielnicowy ze Stężycy zatrzymał pijanego woźnicę, który w Gołubiu poruszał się zaprzęgiem konnym. Choć "poruszał" to chyba za dużo powiedziane, bo 39-latek miał w organizmie 3,5 promila alkoholu i spał w najlepsze, a zaprzęg z koniem przemieszczał się... na autopilocie.

W jednej z ziemianek w lesie pod Gdynią policjanci uczestniczący w obławie na Grzegorza Borysa znaleźli telefon komórkowy, kosmetyki i rzeczy, które mógł pozostawić po sobie ten podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna, mężczyzna. Informacja „Gazety Wyborczej” to kolejne już, niepotwierdzone na razie, doniesienie medialne na temat znalezisk, na które policjanci mieli natrafić podczas poszukiwań.

Ponad 120 tysięcy złotych ukradła ze sklepu, w którym pracowała, 38-latka. Kobieta została zatrzymana przez policjantów z Pruszcza Gdańskiego. Funkcjonariusze odzyskali część ukradzionej gotówki, w mieszkaniu pracownicy znaleźli też środki odurzające.

Policjanci zatrzymali 41-latka z Gdańska, który przy ul. Szafarnia uderzył butelką obywatela Gruzji. Wszystko wskazuje, że przyczyną ataku była przynależność etniczna i wyznaniowa poszkodowanego. Sprawca usłyszał zarzuty. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór, a także wydał zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego oraz kontaktowania z nim.

Podczas wykonywania zakupów przez internet warto zachowywać szczególną ostrożność, by nie paść ofiarą oszustwa - przekonała się o tym dość boleśnie mieszkanka powiatu bytowskiego, która przekazała zaliczkę na poczet kupna 250 butelek alkoholu. Kiedy pojechała po odbiór zamówienia, nikogo tam nie znalazła. Pieniądze przepadły. Policjanci prowadzą dochodzenie w tej sprawie i apelują o rozwagę podczas podejmowania podobnych transakcji.

Mam w bagażu granaty - oświadczył mieszkaniec Elbląga podczas odprawy granicznej na lotnisku w Gdańsku. Choć ładunków wybuchowych tam nie było, mężczyzna nie został wpuszczony na pokład samolotu do Norwegii. Nie pomogły przeprosiny za bezsensowny żart.

Złodzieje kradną dosłownie wszystko. Kwidzyńscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy kradli olej oraz miedź z transformatorów energetycznych. Spowodowali straty szacowane na pół miliona złotych, grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Fundacja Przedsiębiorcy Pomagają rozpoczęła zbiórkę na rzecz policjantów poszukujących Grzegorza Borysa. Akcja #posilekdlapolicjanta ma za zadanie wesprzeć funkcjonariuszy uczestniczących w obławie za podejrzanym za zabójstwo 6-latka.

Grzegorz Borys miał skrupulatnie i metodycznie przygotować się do zabójstwa 6-letniego syna i późniejszej obławy, ukrywając w lesie niedaleko Gdyni beczki z jedzeniem i ubraniami – taki obraz jego zachowania wynika z anonimowej relacji jednego z policjantów, cytowanej przez media. Dobre przygotowanie ucieczki może tłumaczyć dotychczasowe niepowodzenie, trwającej niemal od tygodnia, obławy za 44-latkiem.

Według nieoficjalnych informacji funkcjonariusze poszukujący zabójcy sześcioletniego Olka dwukrotnie natknęli się w TPK na Grzegorza Borysa. W czwartek rano do mieszkańców Trójmiasta i powiatu kartuskiego trafił kolejny alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z apelem, by nie wchodzić do lasu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.