Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lechia zremisowała 1:1 w Płocku

Piłkarze gdańskiej Lechii przywożą z Płocka jeden punkt po remisie z Wisłą w meczu 3. kolejki Fortuny 1 Ligi.
Lechia zremisowała 1:1 w Płocku
Luis Fernandez zdobył dla Lechii gola z karnego, ale Lechia odpadła z pucharu

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Jeszcze w styczniu obie drużyny spotkały się w Gdańsku w meczu ekstraklasy. Wtedy chyba mało który z kibiców przypuszczał, że po siedmiu miesiącach Wisła Płock i Lechia Gdańsk znów zagrają o punkty, ale w niższej klasie.

Mecz w piątkowy wieczór zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Szybko zdobyli przewagę, dłużej utrzymując się przy piłce i bardzo szybko tworząc okazje do zdobycia goli. Już w 1. minucie poprzeczka uratowała Lechię przed stratą bramki. Kilkanaście minut później znakomita interwencja debiutującego w Lechii bramkarza Bogdana Sarnawskiego uchroniła biało-zielonych przed golem. Wisłą grała lepiej pod każdym względem i wydawało się, że bramka dla płocczan jest tylko kwestią czasu. Do 36. minuty Lechii nie udało się choćby raz celnie strzelić na bramkę Krzysztofa Kamińskiego. To wtedy po starciu wychodzącego do sytuacji jeden na jeden Łukasza Zjawińskiego z bramkarzem Wisły od tego drugiego odbiła się piłka, która trafiła na głowę nadbiegającego Luisa Fernandeza, a ten wpakował ja do siatki. Lechia w końcówce na tyle umiejętnie się broniła, że gospodarzem nie udało się wyrównać.

Tak jak źle Lechia rozpoczęła się pierwsza, tak i drugą połowę meczu. Z tą różnica, że gospodarze po niespełna minucie zdobyli wyrównującą bramkę. Wisłą znowu była stroną dominującą, kreująca akcje ofensywne, ale Lechia całkiem przyzwoici się broniła, bo „Nafciarzom” nie udało się stworzyć sytuacji po, których mogliby zdobyć kolejne gole.

Przeciwnie, w ostatnim kwadransie meczu to Lechia była zdecydowanie lepsza. Jej akcje były bardziej konkretne, ale zabrakło ich wykończenia i skuteczności.

Wisła Płock – Lechia Gdańsk 1:1 (0:1)

Bramki: Krzysztof Janus (46) - Luis Fernandez (36)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama