Polska wygrała z Holandią! Gra biało-czerwonych daje optymizm

Mecz Polaków z Holendrami miał dać odpowiedź, które miejsce zajmą biało-czerwoni w turnieju 4 Nations Cup. Nasi szczypiorniści we wtorek, 28 grudnia przegrali z Tunezją 26:30, a w środę, 28 grudnia pokonali Japonię 28:27.

O ile ten pierwszy mecz Polakom nie wyszedł, to drugie spotkanie było już momentami całkiem niezłe w wykonaniu podopiecznych selekcjonera Patryka Rombla. Te mecze nie miały zbyt dużego tzw. ciężaru gatunkowego, bo to towarzyski turniej, który miał pokazać możliwości młodej polskiej drużyny przed styczniowymi mistrzostwami Europy. W żadnym z meczów Polacy nie zagrali w najsilniejszym składzie, co też miało swoje dobre strony, bo sztab trenerski mógł szerzej spojrzeć na polskich piłkarzy ręcznych przed ważną imprezą.

Pierwsze minuty czwartkowej (30 grudnia) konfrontacji, to wyrównany pojedynek, rzut za rzut i remis w 5. minucie 2:2. Kolejne minuty to dobra postawa polskiej drużyny, która potrafiła grać szybciej niż w pierwszym i częściowo w drugim meczu. Polska drużyna potrafiła utrzymać 1-bramkową przewagę w wyrównanej pierwszej połowie meczu.

Druga połowa specjalnie nie różniła się od tego, jak nasi szczypiorniści grali w pierwszej odsłonie tego meczu. Nadal 1 lub 2 bramki przewagi, przyzwoita gra w ataku i dobra postawa w obronie napawały optymizmem na końcówkę tego meczu. I tak było. Świetnie grający polscy obrotowi w dużym stopniu przyczynili się do znakomitego finiszu i pewnej wygranej biało-czerwonych z Holandią.

Zwłaszcza ten trzeci pojedynek w turnieju pozwala patrzeć z umiarkowanym optymizmem na styczniowy występ polskich piłkarzy ręcznych w mistrzostwach Europy.

Polska - Holandia 33:27 (17:16)

Polska: Mateusz Kornecki, Adam Morawski - Michał Olejniczak 1, Patryk Walczak 2, Kacper Adamski 2, Jan Czuwara 2, Arkadiusz Moryto 6, Dawid Dawydzik 3, Maciej Pilitowski, Damian Przytuła 1, Ariel Pietrasik 3, Kamil Syprzak 7, Przemysław Krajewski 4, Michał Daszek 2, Bartłomiej Bis.