W trakcie czynności legitymowania 20-letniego mieszkańca Gdańska przez policję w Krakowie okazało się, 20-latek posiadał kartę bankomatową, należącą do 73-letniej mieszkanki Tczewa i znaczną ilość gotówki, której posiadania nie był w stanie sensownie wyjaśnić.
Policjanci skontaktowali się z mieszkanką Tczewa, a podczas rozmowy uznali, że padła ona ofiarą oszustwa na jej szkodę. Przyjmujący zawiadomienie o przestępstwie policjanci ustalili, że z pokrzywdzoną skontaktował się telefonicznie mężczyzna podający się za prokuratora i poinformował ją, że jej pieniądze zgromadzone na koncie są zagrożone i mogą zostać wykradzione przez hakera. Przekonał kobietę, by - aby ochronić oszczędności - wypłaciła cała kwotę - 38,5 tys. zł. Kilka godzin później przyszedł do niej mężczyzna, któremu przekazała wypłaconą kwotę.
Doprowadzony do komendy w Tczewie 20-letni mieszkaniec Gdańska, przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, a policjantom udało się odzyskać część pieniędzy przekazanych przez pokrzywdzoną.
Prokuratur Rejonowy w Tczewie zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru -olicji i poręczenia majątkowego.
Za przestępstwo oszustwa grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności
Napisz komentarz
Komentarze