Decyzję, czy Chojnice zawieszą stosunki partnerskie z miastem Mozyr na Białorusi podejmą na sesji radni miejscy.
- Widzimy, że to co się teraz dzieje, jest sterowane odgórnie. Potok imigrantów jest skierowany na granicę z Polską i bardzo wątpię, że oni sami taki kanał wymyślili. Ale już nawet nie o to chodzi, tylko o to, jak są traktowani przez żołnierzy białoruskich. Sytuacja jest niehumanitarna – mówi burmistrz Arseniusz Finster.
I dodaje: - Daleki jestem od kruszenia przyjaźni z Eleną Rudenko, założycielką i dyrektorką zespołu „Poleska Zorka” z Mozyra, która jest Honorowym Obywatelem Miasta Chojnice. Jestem z nią w stałym kontakcie i jest ona wrażliwa na to, co się dzieje – mówi Finster.
Miasto Chojnice, przed podjęciem decyzji przez Radę Miejską, chce wysłać list do Mozyra, opisując swój pogląd na obecną sytuację. - Poprosimy władze Mozyra o ich pogląd. Jeśli będzie on humanitarny, to Rada Miejska pewnie nie zawiesi stosunków. Jeśli jednak tej odpowiedzi nie będzie, to może tak się stać, że nasze stosunki zawiesimy – dodaje Finster.
Burmistrz wskazuje, że oczywiście współpraca (kulturalna, sportowa itp.) dotyczy tylko miast Chojnic i Mozyra, ale jak przypomina, władze na Białorusi nie są wybierane w sposób demokratyczny, tylko są to nominanci prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
Jak przypomina wiceburmistrz Chojnic Adam Kopczyński, ostatnie kontakty z władzami Mozyra miasto miało pod koniec stycznia 2020 roku, kiedy to przedstawiciele tego miasta gościli na obchodach 100-lecia powrotu Chojnic do ojczyzny. - Później różnymi kanałami próbowaliśmy się skontaktować z władzami Mozyra w temacie pandemii. To się nie udało. Na Białorusi była odgórna blokada wszystkich informacji na ten temat. Przypomnę tylko, że Białoruś nie uznała pandemii na problem – dodaje Kopczyński.
Napisz komentarz
Komentarze