W tych miastach przeklinają najczęściej!
Nawet 19 razy dziennie - tyle według raportu - przeklina przeciętny Kowalski. Wulgaryzmów używamy najczęsciej w sytuacjach towarzyskich (26,47 proc.) i w domu (25,02 proc.). Nieco ponad 36 proc. badanych przyznało, że przeklina wyłacznie "pod nosem" i do siebie niż adresuje "mięso" do kogoś konkretnego. Mężczyźni używają przekleństw częściej (22 razy dziennie) niż kobiety (15 razy dziennie), a młodsze pokolenia mają większą skłonność do używania wulgarnego języka. Średnio Polacy w wieku od 16 do 24 lat przeklinają 27 razy dziennie, podczas gdy respondenci w wieku 35-44 lat przeklinają 12 razy dziennie.
Raport Preply pokazuje, że dużo powyżej tej średniej, są mieszkańcy Gdyni, którzy przeklinają 31 razy dziennie. To najwięcej w skali całego kraju. 29 razy dziennie brzydkich słów używają mieszkańcy Bydgoszczy, a 23 Szczecina.
- Aby określić, w których miastach w Polsce przeklina się najczęściej, zapytaliśmy ponad 1500 respondentów, jak często używają wulgaryzmów na co dzień. Na podstawie uzyskanych danych obliczyliśmy średnią liczbę codziennych przekleństw, kto jest ich odbiorcą i kto jest najbardziej tolerancyjny wobec wulgarnych słów - czytamy w raporcie.
W jakich sytuacjach Polacy klną najczęściej?
Poza domem i w sytuacjach towarzyskich najchętniej robią to mieszkańcy Rzeszowa (35,09 proc.). W domu niezwykle chętnie zemszczą lublinianie (37,50 proc.), w pracy po brzydkie słowa najczęściej sięgają mieszkańcy Częstochowy (28,13 proc.), a w samochodzie gliwiczanie (22,73 proc.).
Kiedy nie przeklinamy?
Raport pokazuje także miejsca i sytuacje, w których unikamy brzydkich słów. W obecności dzieci wulgaryzmów nie stosuje 74,05 proc. wszystkich badanych, zaś najlepiej w tej kwestii wypada Wrocław (85,05 proc.). Hamujemy się też przy swoich przełożonych (71,79 proc.) - tu prym wiedzie Lublin (78,75 proc.). Brzydkich słów nie używamy też przy stole (71,59 proc.) - tu najlepiej wypada Olsztyn (84,09 proc.).
Sytuacje, w których unikamy "mięsa" to także te, gdy są wśród nas osoby starsze (67,14 proc.) - z takiego założenia najchętniej wychodzą mieszkańcy Torunia (78,05). Nie przeklinamy również w gronie nieznajomych (55,78 proc.) - prym w tej kwestii wiodą Gliwice (72 proc.).
Do kogo przeklinamy najczęściej?
Do siebie. Tak odpowiedziało 36,8 proc. badanych. Jeśli chodzi o miasta, najchętniej "pod nosem" klną mieszkańcy Gdańska - 45,33 proc. Do znajomych z kolei najwięcej przeklina Białystok (23,21 proc.).
Napisz komentarz
Komentarze