„Alicja w Krainie Czarów” w reżyserii Wojciecha Kościelniaka w Słupsku, czyli wielka produkcja w małym teatrze.
Jak na nasze skromne warunki to produkcja z rozmachem, choć oczywiście, nieporównywalna z wielkimi teatrami muzycznymi, niemniej ze wszystkimi elementami dobrego musicalu.
Kto wpadł na pomysł, by w Słupsku wystawić „Alicję”?
To wspólna, moja i reżysera, idea. Okazała się trafiona, bo reakcje, oczekiwanie są ogromne. Swoje robi, rzecz jasna, samo dzieło literackie, ale i nazwisko znanego reżysera. Na scenie ledwie szóstka aktorów, których wyłoniliśmy z iście morderczego castingu. Zainteresowanie było ogromne. Przyjechali młodzi artyści z całego kraju, 152 osoby. Zakwalifikowała się też dwójka słupskich aktorów: Wojtek Marcinkowski i Kasia Pałka.
To przedstawienie familijne.
Głównie dla młodych widzów, ale przecież książka cieszy się zainteresowaniem i dorosłych. Dzieło przetłumaczył i opracował na scenę sam reżyser. Jest też autorem tekstów piosenek. Bardzo nam zależało, by spektakl był atrakcyjny plastycznie, i tak się stanie, zapewniam też, że nie jest to żadna wariacja na temat opowieści Lewisa Carrolla. Ani też autorska próba interpretacji tego tekstu. To klasyczny, prosty spektakl, który pokochają wszyscy.
Wojciech Kościelniak pracuje w Słupsku pierwszy raz.
Dlatego spektakl w jego realizacji to dla naszego teatru naprawdę duże wydarzenie. Wręcz priorytetowe. Wszyscy są podekscytowani, zarówno pracownicy jak i lokalna społeczność. Musical w każdym teatrze jest elektryzującym przedsięwzięciem. A jeśli uda się go zrobić z najpopularniejszym reżyserem gatunku to ta radość jest podwójna.
Tak więc zabieramy widzów w bajeczny, muzyczny świat, w krainę fantazji. To historia o dorastaniu, poznawaniu świata i wrażliwości. Pokazuje, jak wiele może nam dać otwartość na innych.
Marcowa premiera niejako zainauguruje w Słupsku wiosenny festiwal „Trzy teatry”.
Wraz z Państwowym Teatrem Lalki „Tęcza” oraz Słupskim Ośrodkiem Kultury – Teatr Rondo przygotujemy tygodniowy przegląd najważniejszych wydarzeń teatralnych minionego sezonu. Impreza rozpocznie się 21 marca w Międzynarodowy Dzień Lalkarstwa, a zakończy 27 marca w Międzynarodowy Dzień Teatru. Przeglądowi towarzyszył będzie plebiscyt na najlepszego artystę lokalnego teatru. „Trzy teatry” to impreza, którą słupskie sceny realizują już od lat – w różnej formie i zmiennych terminach. Zawsze integrowała tutejsze środowisko artystyczne i przypominała, że w Słupsku działają trzy publiczne sceny otwarte dla swoich widzów przez cały rok.
Jak na nasze skromne warunki to produkcja z rozmachem, choć oczywiście, nieporównywalna z wielkimi teatrami muzycznymi, niemniej ze wszystkimi elementami dobrego musicalu. To wspólna, moja i reżysera, idea. Okazała się trafiona, bo reakcje, oczekiwanie są ogromne.
Dominik Nowak / dyrektor Nowego Teatru w Słupsku
Ostatnią premierą sezonubedzie brawurowa komedia omyłek „Akt równoległy” Dereka Benfielda w pana reżyserii.
Jak już kiedyś powiedziałem, lubimy lekki repertuar, a ja z podziwem patrzę na naszych aktorów, którzy elastycznie uprawiają swoje rzemiosło z ambitnego tytułu przeskakując w farsę czy w bajkę. Akcja sztuki Benfielda rozgrywa się w niewielkim hoteliku z dala od wszelkiej cywilizacji – wydawałoby się idealne miejsce na spędzenie pikantnego weekendu niekoniecznie w towarzystwie swojej drugiej „małżeńskiej” połówki. Co jednak się wydarzy, jeśli na ten sam pomysł wpadnie i mąż i żona? Premiera 10 czerwca.
Po raz trzeci Nowy Teatr w Słupsku został laureatem prestiżowego konkursu Instytutu Teatralnego „Dramatopisanie”.
Tym razem przygotowujemy sztukę Artura Pałygi „Gotki”. W wakacje zaczynamy próby. Premiera we wrześniu.
Czego życzyć słupskiemu teatrowi z okazji zbliżającego się Dnia Teatru? Żeby nie ustawał w dynamicznym działaniu?
Dużym problemem naszego teatru jest jego sposób finansowania. To sprawa, która wymaga uwagi, przewartościowania. Mimo sukcesów i osiąganych wskaźników, jesteśmy najniżej dotowanym teatrem dramatycznym w Polsce i najsłabiej, razem z Teatrem Tęcza, dotowaną instytucją w mieście. Przetrwaliśmy pandemię, ale obecny rok też jest dla nas trudny, wszak wszelkie kryzysy zawsze dotykają najsłabszych.
„Alicja w Krainie Czarów” - premiera w Nowym Teatrze w Słupsku 19 marca.
Reżyseria oraz libretto:
Wojciech Kościelniak
wg własnego tłumaczenia
„Alicji w Krainie Czarów”
Lewisa Carrolla
Muzyka:
Mariusz Obijalski
Scenografia:
Iwona Bandzarewicz
Choreografia:
Mateusz Pietrzak
Przygotowanie wokalne:
Renia Gosławska
Obsada:
Kacper Bocek,
Jowita Kropiewnicka,
Wojciech Marcinkowski,
Katarzyna Pałka,
Joanna Pasternak,
Aleksandra Rowicka,
Jan Sielicki,
Magdalena Skorupska,
Dawid Suliba
Napisz komentarz
Komentarze