Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Magdalena Adamowicz [nl] w pogoni za... torebką. Zgubę jednak odzyskała

Kochani, warto wierzyć innym i ufać ludziom – napisała w mediach społecznościowych Magdalena Adamowicz, po tym jak przeżyła pewną przygodę. Otóż, europosłanka, jadąc Pendolino, wysiadła w Gdańsku z pociągu, zostawiając w nim torebkę pełną osobistych rzeczy. Zgubę odzyskała.
Magdalena Adamowicz

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Magdalena Adamowicz w pogoni za... torebką

Kiedy Magdalena Adamowicz się zorientowała, było za późno. Pociąg odjechał w kierunku Gdyni. Wsiadła więc do taksówki i rzuciła się w pogoń za pociągiem i torebką. Opłaciło się, bo zguba czekała na nią na Dworcu Kolejowym w Gdyni.

PRZECZYTAJ TEŻ: Będzie apelacja od wyroku uniewinniającego Magdalenę Adamowicz

– Na szczęście, gonitwa taksówką za Pendolino się udała. A udała się, bo trafiłam na cudownych, uczciwych ludzi. Serdecznie dziękuję wspaniałym pracownikom PKP i Dworca Kolejowego w Gdyni. Pani Małgorzacie Kasperskiej, Panom Pawłowi i Adrianowi, którzy pomogli odzyskać zgubę – napisała europosłanka, dodając: – Kochani, warto wierzyć innym i ufać ludziom, i, oczywiście, lepiej pilnować swoich rzeczy w podróży.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama