Były gdański biskup został ordynariuszem koszalińsko-kołobrzeskim

Kiedy w marcu ub. roku ks. Zieliński przechodził z diecezji gdańskiej do koszalińsko-kołobrzeskiej, tamtejszemu biskupowi Edwardowi Dajczakowi brakowało dwóch lat do osiągnięcia wieku emerytalnego, który w przypadku biskupów wynosi 75 lat. Przez te dwa lata bp Zieliński miał zapoznawać się ze specyfiką i problemami diecezji. Okres „nauki” skrócił się jednak po tym, jak bp Dajczak złożył wcześniejszą rezygnację. Zadecydować miały względy zdrowotne. Duchowny trzykrotnie przechodził zakażenie covidem, a obecnie – jak ujawnił – boryka się z depresją. Ordynatorem diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej był od 2007 roku.

Urodzony w 1965 roku w Gdańsku Zbigniew Zieliński ukończył ukończył słynne Technikum Budowy Okrętów „Conradinum”, a następnie studiował w oliwskim seminarium. Pracę magisterską z teologii dogmatycznej pisał na temat teologii wyzwolenia. Po święceniach (1991) był m.in. wikariuszem, katechetą, kapelanem w zakładzie karnym, wykładowcą w seminarium, dyrektorem w kurii biskupiej. Często pojawiał się jako komentator w pomorskich mediach. W 2014 został proboszczem konkatedralnej Bazyliki Mariackiej w Gdańsku, a niespełna rok później biskupem pomocniczym archidiecezji gdańskiej.

W październiku 2019 roku w TVN24 ukazał się reportaż o skandalicznych praktykach ówczesnego metropolity gdańskiego Sławoja Leszka Głódzia, który miał poniżać niektórych księży, a także domagać się od proboszczów wysokich „ofiar” pieniężnych. Bp Zbigniew Zieliński wraz z gronem najbliższych współpracowników Głódzia wystosował wówczas do PAP oświadczenie w obronie arcybiskupa, nazywając materiał dziennikarski TVN24 „systemowym atakiem wymierzonym w duchowieństwo i wiernych Archidiecezji Gdańskiej”.
 

Dwa lata później Sławoj Leszek Głódź został ukarany przez Watykan, m.in. za niewłaściwe zarządzanie diecezją. Były prorektor gdańskiego seminarium prof. Adam Świeżyński, jeden z nielicznych księży, którzy wcześniej odważyli się publicznie mówić o patologii w gdańskiej kurii, w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” mówił wtedy: „Osoby, których nazwiska znalazły się pod kurialnym pismem w obronie arcybiskupa, powinny przeprosić. Tylko taka postawa, również tych osób, daje podstawy do przebaczenia i pojednania w środowisku gdańskich księży. (…) W tym względzie dużą rolę do odegrania ma nowy arcybiskup gdański Tadeusz Wojda”. Do takich przeprosin nigdy nie doszło.

Ingres biskupa Zbigniewa Zielińskiego odbędzie się 4 marca w katedrze koszalińskiej.