Poszukiwany, który sam zgłasza się na policję, to chyba marzenie każdego funkcjonariusza. Bywa, że ci potrafią się ukrywać w przeróżnych miejscah, ale ścigany, który sam przychodzi do komisariatu, w dodatku z wyprawką do więzienia, to rzecz rzadko spotykana. A do takiej właśnie doszło w piątek przed godz. 11.
Do dyżurnego komisariatu na Śródmieściu przyszedł mężczyzna, który miał w ręku walizkę. Mężczyzna oświadczył, że jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. 38-latek został sprawdzony w policyjnych bazach i okazało się, że mówi prawdę.
- Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna jest poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Koszalinie i ma do odbycia dwuletnią karę pozbawienia wolności za popełniony wcześniej rozbój - informuje podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy KMP w Gdańsku.
38-latek w rozmowie z policjantami przyznał, że gdy tylko usłyszał, że jest szukany przez funkcjonariuszy, sam postanowił się zgłosić. Mieszkaniec Gdańska trafił do policyjnego aresztu. Zgodnie z dyspozycją sądu zostanie przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe dwa lata.
Napisz komentarz
Komentarze