Zgodnie z zapowiedzią magistratu, w połowie grudnia firma Doraco przystąpiła do prac przygotowawczych związanych z gruntownym remontem Długiego Pobrzeża. Celem zadania jest wzmocnienie konstrukcji oraz wymiana nawierzchni na ok. 500-metrowym odcinku od Bramy Zielonej do Targu Rybnego. Zbliżającą się rozbiórkę fragmentów nabrzeża sygnalizuje rozstawione na deptaku tymczasowe ogrodzenie. W środę wykonawca zadania rozpoczął też akcję usuwania śmieci z Motławy oraz sprawdzania dna pod kątem niewybuchów. Oczyszczenie rzeki ma ułatwić późniejsze operowanie przy nabrzeżu. Najważniejsze prace przy Długim Pobrzeżu będą wykonywane z wody.
Przedsiębiorcy piszą protest
Rozpoczynającym się robotom towarzyszy duże niezadowolenie okolicznych przedsiębiorców. Właściciele działających przy deptaku restauracji, kawiarni czy sklepów jubilerskich, zarzucają urzędnikom zlekceważenie ich postulatów dotyczących harmonogramu oraz sposobu wykonywania prac, które mieli przedstawić na dotychczasowych spotkaniach konsultacyjnych. Główne oczekiwania to remont nabrzeża krótkimi fragmentami oraz całkowite zatrzymanie robót na czas sezonu turystycznego, z jednoczesnym umożliwieniem dojścia do punktów. Przedsiębiorcy boją się, że sam widok ogrodzeń oraz robotników będzie dla klientów odstraszający, szczególnie jeśli w miesiącach letnich wąskie przejścia nabrzeżem zostaną podzielone na odcinki.
20 grudnia, tuż po rozpoczęciu prac przygotowawczych, skierowano do prezydent miasta protest, z jednoczesną skargą na dwóch wiceprezydentów, Piotra Grzelaka oraz Alana Aleksandrowicza.
„My prowadzący działalności gospodarcze, właściciele tych biznesów i domów przy Długim Pobrzeżu nie wyrażamy zgody na remont Długiego Pobrzeża w obecnej formie – czytamy w piśmie podpisanym przez kilkanaście osób. – Składamy skargę na Prezydenta Alana Aleksandrowicza, który rozpoczął z nami rozmowy w sprawie remontu, informując nas wyraźnie, na co wyraziliśmy zgodę, że remont będzie odbywał się po 20 metrów. I na takie rozwiązanie nadal się zgadzamy. Składamy skargę na Prezydenta Piotra Grzelaka, który obecnie prowadzi z nami rozmowy i też absolutnie nie wysłuchał żadnych naszych próśb względem remontu”.
W piśmie podkreślono, że roboty nie mogą odbywać się kosztem prowadzonych działalności.
- Po dwóch latach pandemii, w dobie kryzysu, działalności gospodarcze starają się odrobić straty. Nie są przeciwne remontowi, ale w obecnej formie nie wyrażamy zgody na grodzenie nas w celu zamknięcia na wiosnę Długiego Pobrzeża – mówi Dominik Parzyszek, członek Rady Dzielnicy Śródmieście, na co dzień pracujący przy Długim Pobrzeżu. - Miasto Gdańsk nie zaproponowało żadnych ugodowych rozwiązań pomimo naszej chęci dogadania sprawy remontu. Żadnych odszkodowań, żadnych gratyfikacji, żadnych miejsc czy lokali zastępczych. W obecnej formie mówimy remontowi „nie”.
Remont podzielony na etapy
W odpowiedzi miasto informuje, że zmieniło już sposób prowadzenia prac, co miało służyć złagodzeniu skutków remontu. Zaproponowany początkowo harmonogram prac, zakładający prowadzenie robót na całości nabrzeża, miał zostać odrzucony i zastąpiony etapowaniem.
- Etap I, to sekcja 1-13 od Bramy Zielonej do rejonu Bramy Mariackiej i 28-40 od Żurawia do Targu Rybnego oraz etap II, czyli sekcja 14-27 od rejonu Bramy Mariackiej do Żurawia. W trakcie realizacji, w podziale na wskazane etapy, dostęp do lokali usługowych będzie możliwy. Szerokość w niektórych miejscach będzie ograniczona do ok. 1,5 m. Jest to maksymalna możliwa szerokość umożliwiająca w bezpieczny sposób, prowadzenie robót budowlanych w tej lokalizacji – informuje Urząd Miejski w Gdańsku. - Aktualnie nie planujemy prowadzenia prac w sezonie letnim na najbardziej newralgicznym odcinku Długiego Nabrzeża, czyli na odcinku środkowym, od rejonu Bramy Mariackiej do Żurawia. Roboty rozpoczną się w tym miejscu na przełomie III-IV kw. 2023 r.
Roboty mają zakończyć się w pierwszej połowie 2024 r. Niewykluczone, że ze względów pogodowych czy konieczności wykonania prac archeologicznych, termin oddania nabrzeża jeszcze się przesunie, czego również obawiają się przedsiębiorcy. Przy okazji listu z protestem do prezydent miasta, zapowiadają skorzystanie z usług mediatora przedsądowego, który w ich imieniu ma podjąć jeszcze jedną próbę zmiany trybu prowadzenia remontu.
Napisz komentarz
Komentarze