Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Osiedle na Polskim Haku nie powstanie?

Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił część uchwały Rady Miasta Gdańska zmieniającej miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Polskiego Haka. Decyzja jest nieprawomocna. Powoduje jednak, że planowane od lat inwestycje na cyplu, stanęły pod znakiem zapytania. Spółka Capital Park oczekuje od miasta złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Autor: mat. prasowe | wiz. JEMS Architekci

30 września 2021 r., Rada Miasta Gdańska przyjęła uchwałę wyznaczającą kierunek przyszłego zagospodarowania atrakcyjnych działek na Polskim Haku. Chodzi o niespełna 13 ha nabrzeża przy ujściu Motławy do Martwej Wisły, będących w większości we władaniu prywatnych inwestorów. Plany wobec terenu ma m.in. Grupa Capital Park, która na samym cyplu, czyli najbardziej wyeksponowanych działkach, zamierza wybudować zielone osiedle 8-piętrowców.

Lotos Petrobaltic zaskarża decyzję rady miasta

Celem zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego było z jednej strony zabezpieczenie pasa technicznego pod budowę przyszłego tunelu drogowo-tramwajowego w ciągu tzw. ul. Nowej Wałowej, z drugiej, wyznaczenie nowej intensywności zabudowy, z maksymalną wysokością budynków na cyplu, do 30 m. Uchwała rady miasta zagwarantowała też utworzenie reprezentacyjnego bulwaru wzdłuż Motławy i Martwej Wisły, wygospodarowanie zielonego skweru iraz placu, ale także konieczność stosowania szlachetnych materiałów w elewacjach nowych obiektów.

Spółka, jako użytkownik wieczysty terenów częściowo objętych planem, argumentowała, że miasto nie może ograniczać jej działalności, w tym przyszłej rozbudowy infrastruktury portowej

Po ostatniej decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku nie wiadomo w jakim zakresie szykowane inwestycje będą mogły zostać zrealizowane i czy w ogóle dojdą do skutku. Na skutek skargi wniesionej przez spółkę Lotos Petrobaltic, 9 listopada 2022 r. sąd stwierdził nieważność części uchwały Rady Miasta oraz zasądził zwrot spółce kosztów postępowania.

Jakie zastrzeżenia do nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miał Lotos Petrobaltic? Spółka, jako użytkownik wieczysty terenów częściowo objętych planem, argumentowała, że miasto nie może ograniczać jej działalności, w tym przyszłej rozbudowy infrastruktury portowej, w sytuacji, gdy prowadzona jest w zgodzie ze studium uwarunkowań przestrzennych. WSA w Gdańsku uznał, że gmina w sposób nieuzasadniony przyznała pierwszeństwo inwestycjom mieszkaniowym, a nie przemysłowym.

„Sąd uznał, że przewidziana na terenach (…) zabudowa mieszkaniowo-usługowa zawierająca zabudowę wyłącznie intensywną (…) z dopuszczeniem mieszkań integralnie związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, stanowi naruszenie postanowień Studium”. W uzasadnieniu podkreślono, że zrealizowanie mieszkaniówki w zakresie dopuszczonym przez nowy plan miejscowy, może skutkować konfliktami pomiędzy właścicielami terenów przemysłowych a przyszłymi mieszkańcami osiedli.

„Nie ulega wątpliwości, że prowadzona przez (Lotos Petrobaltic – dop. red.) działalność gospodarcza generuje różnego rodzaju oddziaływania wykraczające poza granice użytkowanej przez nią nieruchomości (hałasy, zapachy, pyły)”.

Miasto zapowiada skargę kasacyjną

W reakcji na orzeczenie, Grupa Capital Park wystosowała do Urzędu Miejskiego w Gdańsku pismo, w którym wniosła o złożenie skargi kasacyjnej do Najwyższego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W dokumencie udostępnionym mediom przez radnego miejskiego Przemysława Majewskiego, czytamy m.in. o dużym zaawansowaniu procesu inwestycyjnego oraz zakończeniu konkursu architektonicznego, który przeprowadzono z uwzględnieniem wymagań stawianych nowy plan.

„Działania spółki, w szczególności te odnoszące się do projektowania planowanej inwestycji w oczywisty sposób opierały się na ustaleniach Planu miejscowego, a tym samym na zaufaniu do Organu, w szczególności Rady Miasta Gdańska, że uchwalony Plan miejscowy zarówno w zakresie prowadzonej procedury planistycznej, jak i ustaleń ujętych w tym planie był przygotowany w sposób niebudzący wątpliwości”.

- Jest to już kolejny raz, kiedy sąd kwestionuje decyzję organu nadzoru tj. wojewody co do zgodności planu z przepisami prawa. Wojewoda bowiem nie dopatrzył się w tym zakresie uchybień i skierował plan do publikacji - odpowiada Joanna Bieganowska z referatu prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - W wyniku analizy uzasadnienia wyroku uznaliśmy, że istnieją podstawy do złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jesteśmy przekonani, że plan miejscowy został sporządzony zgodnie z przepisami prawa, nie narusza interesu prawnego podmiotu składającego skargę i jest zgodny ze Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdańska. Ustalenia planu zapewniają realizację spójnej koncepcji zagospodarowania przestrzennego tej części miasta, określonej w studium i innych dokumentach przestrzennych.

Uchwała rady miasta weszła w życie w terminie 14 dni od daty ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego i obecnie stanowi obowiązujące prawo miejscowe. Wyrok nie jest prawomocny, co oznacza, że uchwała nadal obowiązuje w całości.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama