Wiadukt w ciągu drogi wojewódzkiej 515 prowadzi nad dawnym torowiskiem linii kolejowej z Malborka do Małdyt, zlikwidowanej pod koniec poprzedniego stulecia. Potem rozebrano nieużywane torowisko. Sam wiadukt jest mocno zużyty, co widać gołym okiem po kruszącej się konstrukcji. Najpierw ograniczono na nim ruch do jednego pasa, teraz przejazd został całkowicie zamknięty.
- Natychmiast podjęliśmy poszukiwania jak najkrótszych objazdów dla mieszkańców. Udało nam się przygotować dość krótki objazd dla samochodów osobowych i busów linii pasażerskich przez tak zwaną żwirownię, jadąc tą drogą nie nadkładamy wielu kilometrów - informuje Jolanta Szewczun, burmistrz Dzierzgonia. - Cały czas rozmawiamy z Zarządem Dróg Wojewódzkich o możliwości przywrócenia ruchu na wiadukcie, przynajmniej dla pojazdów osobowych. ZDW czeka na ostatnie ekspertyzy techniczne, ale najprawdopodobniej już w najbliższą środę wiadukt zostanie dopuszczony do ruchu dla pojazdów o masie do 2,5 tony. To pozwoli na przejazd aut osobowych i małych samochodów dostawczych. Busy pasażerskie i szkolne będą jeździć objazdami.
Między Dzierzgoniem a Starym Dzierzgoniem istnieje dziś kilka możliwości objazdu dla samochodów osobowych i dostawczych - przez Prakwice i leśne drogi szutrowe, przez Lubochowo, także przez Cieszymowo. Niestety dla ciężarówek nadal obowiązuje tylko jeden objazd, przez Mikołajki Pomorskie i Prabuty.
Jak dodaje Jolanta Szewczun, trwają przygotowania do wybudowania zastępczego wiaduktu obok istniejącej, zużytej konstrukcji.
Napisz komentarz
Komentarze