Włoscy piloci do końca listopada pełnią służbę na malborskim lotnisku w ramach misji NATO pn. Baltic Air Policing. Cztery samoloty wielozadaniowe Eurofighter Typhoon startują na przechwycenie obcych maszyn, zbliżających się do przestrzeni powietrznej państw NATO. Teren lotniska jest bardzo rozległy, pojawia się na nim wiele wolno bytujących zwierząt. Bardzo wysokie ogrodzenie ma zapobiegać przedostawaniu się ich na lotnisko, ponieważ nagłe pojawienie się takiego nieproszonego gościa na pasie startowym grozi zderzeniem ze startującym lub lądującym samolotem.
PRZECZYTAJ TEŻ: Włoscy piloci z misji NATO pomogli malborskiemu Stowarzyszeniu FIDES
Wśród pilotów krążą opowieści – nigdy nie zostały oficjalnie potwierdzone – o łosiu, który kiedyś wtargnął na betonowy pas, wprost przed startującym myśliwcem. Do zderzenia, na szczęście, nie doszło, natomiast późniejsze poszukiwania łosia na ogrodzonym terenie jakoby nie przyniosły powodzenia.
Włoscy piloci uratowali bezdomnego kota
Włoscy piloci spotkali na lotnisku sympatyczną kotkę – szukała kontaktu z ludźmi, w odróżnieniu od wolno bytujących kotów, które są płochliwe i umykają. Przygarnęli ją i zabrali ze sobą do hotelu. Informacja o kociaku pojawiła się na jednym z portali społecznościowych. Dotarła do wójta gminy Stare Pole Marka Szczypiora, który postanowił przygarnąć czworonoga. Kotka otrzymała imię Lukrecja i dołączyła do trzech innych kotów, które już wójt ma w domu.
– Wiele z małych kotów ma szczęście trafić do ludzi o dobrym sercu, którzy przygarną taką znajdę. Takie szczęście miała kotka, znaleziona przez włoskich pilotów na lotnisku, którą zaadoptował nasz wójt Marek Szczypior. Pamiętajmy, że koty, z czystego zamiłowania do polowań, chronią nasze domy przed plagą gryzoni. Każdy weterynarz potwierdzi, że kot jest niezwykle pożytecznym stworzeniem, które przegania z naszego otoczenia szczury i myszy. Koty to nasi przyjaciele i sprzymierzeńcy! – apeluje do mieszkańców samorząd Starego Pola.
Gmina Stare Pole pomaga bezdomnym kotom
Osoba, która zgłosi się w urzędzie gminy jako karmiciel kotów wolno żyjących, może nieodpłatnie otrzymać określoną ilość karmy. Jeśli ktoś wziął na siebie taki obowiązek, jest odpowiedzialny za utrzymanie porządku w miejscu dokarmiania zwierząt. Ważne jest również zrozumienie, że koty szybko przyzwyczają się do dokarmiania i będą codziennie czekały na jedzenie. Dlatego przyjęcie na siebie obowiązku dokarmiania to poważne zobowiązanie. Pomoc w opiece nad wolno bytującymi kotami oferuje też Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks.
Napisz komentarz
Komentarze