Już od sierpnia na Mierzei Wiślanej policjanci notowali bardzo liczne kradzieże z włamaniem z domków letniskowych i ośrodków wypoczynkowych. Po wytypowaniu możliwych sprawców, zatrzymali na gorącym uczynku 34-letniego mężczyznę, który włamał się do domków na terenie jednego z ośrodków w Stegnie. Funkcjonariusze ujęli także dwóch kolejnych mężczyzn, w wieku 36 i 40 lat, uczestniczących w tych samych przestępstwach.
Jak przebiegały włamania? Złodzieje wybierali ośrodki wypoczynkowe, włamywali się do centralnych pomieszczeń i zabierali klucze do domków letniskowych. Dostać się do nich było już łatwością. Łupem włamywaczy padały m.in. telewizory, lodówki oraz płyty elektryczne. Wartość skradzionych przedmiotów oszacowano na ponad 16 tys. złotych.
Wobec wszystkich zatrzymanych sąd zastosował środek zapobiegawczy - dozór policyjny w przypadku 40-latka, dwaj pozostali mężczyźni trafili na trzy miesiące do aresztu. Podczas przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez tych mężczyzn natrafiono na rozmaite przedmioty, które także mogą pochodzić z włamań. Dlatego sprawa ma "charakter rozwojowy". Ustalane są inne miejsca, do których mogli włamywać się mężczyźni.
Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze