Dawny klasztor w Pelplinie co roku o tej porze żyje historią, muzyką i obyczajami średniowiecza. Najważniejszym impulsem do organizowania Jarmarku Cysterskiego od lat jest promocja dziedzictwa kulturowego pozostawionego przez zakon Cystersów oraz edukacja kulturalna. Organizacja Jarmarku ma za zadanie pobudzanie zainteresowania kulturą i sztuką średniowiecza i promowanie uniwersalnych wartości umiłowania piękna i dobra.
Dziedzictwo wieków średnich prezentowane jest co roku poprzez dramy historyczne oparte o dzieje dawnego klasztoru, barwne korowody, turnieje rycerskie, koncerty muzyki dawnej, warsztaty rzemiosł dawnych i skryptorium i inne działania. Warto zauważyć, że na odwiedzających jarmark czekało aż około 200 wystawców.
Na czas trwania Jarmarku Cysterskiego klucze do miasta trafiają do rąk księcia Mestwina, historycznego władcy tego terenu. W jego rolę ponownie wcielił się Jacek Ordowski. To jego drużyna rycerska zadbała o „zbrojną” odsłonę jarmarkowych atrakcji. Było na co popatrzeć.
Tegoroczny jarmark rozpoczął się szczególnie pięknie. W 550. rocznicę konsekracji Bazyliki Katedralnej w Pelplinie można było posłuchać koncertu w wykonaniu Zariny Zaradnej – harfa i Moniki Janeczek-Toporowskiej – aktorka. To była muzyczna uczta dla duszy.
Na placu przed Collegium Marianum podczas dwóch dni jarmarku odbywały się warsztaty pt. "Księga Ksiąg". Na chętnych czekały zajęcia z pisania gęsim piórem w skryptorium, warsztaty drukarskie, wykonywanie grafik czy też czerpanie i barwienie papieru.
Jak przystało na imprezę inspirowaną średniowiecznymi jarmarkami kupieckimi nie mogło zabraknąć podczas tego wydarzenia pokazów rzemieślników. Kowal, tkaczka, garncarz, mincerz, wszystko to można było zobaczyć w osadzie średniowiecznej zlokalizowanej przed głównym gmachem Collegium Marianum.
To tylko niektóre z atrakcji przygotowanych na tegoroczną edycję jarmarku.
Napisz komentarz
Komentarze