Arka Gdynia - Stalowa Wola: 5:1
Faworytem spotkania byli gospodarze, zajmujący pozycję w ścisłej czołówce tabeli. Przyjezdni dla odmiany mają niewielki dorobek punktowy i plasują się w strefie spadkowej. W poprzedniej kolejce przegrali z Wisłą Kraków 1:5. Czy wśród kibiców byli optymiści zakładający, że ten wynik powtórzy się w meczu z Arką?
Tego nie wiemy, zresztą mecz nie zaczął się dobrze dla gospodarzy, pomijając owacje ze strony kibiców dla Marcusa, którzy wybiegł na boisko w koszulce z numerem 63, symbolizującym liczbę bramek zdobytych dla Arki. Tymczasem nieoczekiwanie prowadzenie objęli goście, kiedy w 22 minucie Sebastian Strózik wykorzystał błąd defensywy miejscowych.
Arka nie zraziła się i jeszcze przed przerwą to gdynianie byli już na prowadzeniu. W 36 minucie celnie strzelił Filip Kocaba, siedem minut później swój talent napastnika potwierdził Karol Czubak, wykorzystując tym razem rzut karny.
PRZECZYTAJ TEŻ Gdynia bez Ironmana! Impreza zniknie z ulic miasta
Jeżeli ktoś się spodziewał, że po wznowieniu gry goście ze Stalowej Woli spróbują bardziej aktywnych ataków, szybko został wyprowadzony z błędu. Już w 48 minucie Hide Vitalucci podwyższył prowadzenie Arki na 3:1, natomiast jedenaście minut później swoją 64 bramkę w barwach gdyńskiego klubu zdobył Karol Czubak i wyprzedził Marcusa w klasyfikacji najlepszych strzelców Arki.
Koledzy z drużyny mieli nawet przygotowaną koszulkę z numerem 64, której snajper żółto-niebieskich nie założył, lecz zaprezentował kibicom. Ci tak się cieszyli z wysokiego prowadzenia Arki, że odpalone race spowodowały wstrzymanie gry na kilka minut, jako że nie było w ogóle widać piłki. Sędzia Piotr Rzucidło musiał przerwać mecz.
Po wznowieniu gry na murawie trwała dość wyrównana gra. Gospodarze mając świadomość trzybramkowego prowadzenia grali bardzo spokojnie, z kolei goście nie bardzo mogli przedrzeć się pod bramkę Węglarza, mimo ambicji i chęci. Kiedy niewiele na boisku się działo, bramkarz Stali nie opanował piłki po uderzeniu Joao Oliveiry i Karol Czubak wykazał się instynktem napastnika, zdobywając swoją trzecią bramkę. Na domiar złego dla gości kilka minut później Michał Mydlarz zobaczył czerwoną kartkę za faul na wychodzącym z akcją piłkarzu Arki.
PRZECZYTAJ TEŻ Po wysokiej przegranej Lechii Gdańsk zarząd zawiesił trenera Szymona Grabowskiego
Arka Gdynia - Stalowa Wola: 5:1
Arka Gdynia – Stal Stalowa Wola (5:1). Bramki: 0:1 Sebastian Strózik (22); 1:1 Filip Kocaba (36); 2:1 Karol Czubak (43, k); 3:1 Hide Vitalucci (48); 4:1 Karol Czubak (59); 5:1 Karol Czubak (78).
Arka: Damian Węglarz – Dawid Gojny, Marc Navarro, Martin Dobrotka, Michał Marcjanik, Filip Kocaba, Hide Vitalucci (80 Szymon Sobczak), Joao Oliveira (87 Kacper Skóra), Marcus da Silva Vinicius (10 Karol Czubak), Alassane Sidibe (80 Michał Rzuchowski), Tornike Gaprindaszwili (87 Adam Ratajczyk)
Stal Stalowa Wola: Adam Wilk – Bartłomiej Kukułowicz, Damian Oko (46 Adam Imiela), Damian Urban, Dominik Jończy (46 Jakub Górski), Jakub Banach, Michał Mydlarz, Patryk Zaucha, Jakub Svec, Kacper Chełmecki (77 Dawid Łącki), Sebastian Strózik (85 Cyprian Pchełka)
Czerwona kartka: Michał Mydlarz; żółte kartki: Damian Oko, Patryk Zaucha, Jakub Górski
Napisz komentarz
Komentarze