Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

„Martwe wśród żywych” – zdjęcie Jakuba Groenwalda nagrodzone przez Canon i National Geographic

„Martwe wśród żywych” – to tytuł niezwykłej fotografii – z przesłaniem – jaką wykonał nad jednym z jezior w Borach Tucholskich mieszkaniec powiatu puckiego Jakub Groenwald. Przestawia martwe, przewrócone drzewo, unoszące się na wodzie. Zdjęcie poruszyło miłośników fotografii oraz jury konkursów organizowanych przez Canon i National Geographic. Jest sukces – i to podwójny.
„Martwe wśród żywych” – nagrodzone zdjęcie Jakuba Groenwalda (Fot. Jakub Groenwald)

Fotografia Jakuba Groenwalda zdobyła III miejsce w ogólnopolskim konkursie #TakToWidze organizowanym przez Canon (jury przeanalizowało aż 1650 zdjęć) oraz wyróżnienie w 17. edycji Wielkiego Konkursu Fotograficznego National Geographic w kategorii Krajobraz. Ukaże się w najbliższym wydaniu tego pisma.

– Nigdy nawet w najśmielszych marzeniach nie sądziłem, że moje zdjęcie wyląduje na łamach magazynu National Geographic lub, tak jak w przypadku Canona, zostanie wykorzystane w kampanii reklamowej na citylightach w największych miastach w Polsce – przyznaje Jakub Groenwald. – Wiadomość, że wyróżniono moje zdjęcie, była także dużym zaskoczeniem dla rodziny i znajomych. Były telefony z gratulacjami i pytania, gdzie wykonałem zdjęcie oraz w jakich okolicznościach. Gdy publikowałem tę fotografię po raz pierwszy na Instagramie, znajomy napisał do mnie taką wiadomość: „Wyślij tę fotę na jakiś konkurs jest bardzo dobra”. No i wysłałem. Jak dziś już wiemy, to była dobra decyzja. 

Westchnienie nad istotą i przemijaniem życia

 „Martwe wśród żywych” to zderzenie dwóch bytów, tytuł i zdjęcie świetnie to oddają, obraz mocno intryguje. Jakub Groenwald po raz kolejny rozsławił nim powiat pucki, bo tutaj mieszka i pracuje. Samo zdjęcie powstało jednak w Borach Tucholskich, z pomocą drona. Jak udało się je „upolować”?

– Zdjęcie „Martwe wśród żywych” powstało w lipcu tego roku ,podczas mojego urlopu – zdradza jego autor. – W Śliwicach bywam regularnie, to rodzinne strony mojej mamy, w których w przeszłości spędzałem wakacje. Tym razem podczas mojego pobytu zostałem poproszony o wykonanie zdjęć pobliskiego jeziora. Po dotarciu nad jezioro Okoniewek i zrobieniu kilku ujęć, dojrzałem przewrócone martwe drzewo, unoszące się na tafli wody. Lato to czas obfitości. Przyroda nad jeziorem tętniła życiem, pławiąc się w dostatku dużej dawki promieni słonecznych i wysokich temperatur. Obumarłe drzewo stanowiło wielki kontrast dla otoczenia. Dojrzała żywa zieleń i martwy rdzawy brąz. Potęga i majestat przyrody, jej samowystarczalność, jej przemijanie i odradzanie się na nowo. Żywe i martwe… Gdzieś w ciszy cykl życia dobiegnie końca… I właśnie ten bolesny, przemijający cykl życia wśród upojnego widoku dobrodziejstwa natury udało mi się uwiecznić na fotografii. Ku mojemu zaskoczeniu, ma ona wartość dodaną w postaci przesłania, jakie niesie – refleksję i westchnienie nad istotą oraz przemijaniem życia. 

„Polska z Góry” – tak złapałem bakcyla

Zdjęcia Jakuba Groenwalda są znane nie tylko w powiecie puckim. Fotografuje całe Pomorze. Na co dzień pracuje jako inspektor ds. promocji i grafiki w Urzędzie Miejskim we Władysławowie, jest członkiem grupy pasjonatów fotografii Powiat Pucki w Obiektywie. Jego zdjęcia można oglądać na Instagramie (@polotykuby) – to głównie krajobrazy, które pokazują, jak piękne jest nasze Pomorze, polskie Wybrzeże. Skąd to zamiłowanie do zdjęć?

– Na co dzień pracuję w referacie promocji Urzędu Miejskiego we Władysławowie, gdzie odpowiadam za promocję i projekty graficzne. Uczestnicząc w przygotowaniach odcinka programu „Polska z Góry”, którego bohaterem była Gmina Władysławowo, zafascynowałem się tematyką fotografii dronowej – opowiada Jakub Groenwald. – To był moment, w którym złapałem bakcyla fotografowania znanych i mniej znanych miejsc z niecodziennej perspektywy. W pewnym momencie postanowiłem podzielić się moimi zdjęciami z szerszą publiką. Szybko okazało się, że spotkały się one z dużym zainteresowaniem.

Warto wierzyć w siebie 

Co teraz? Na pewno Jakub Groenwald nie odłoży aparatu fotograficznego. Przyznaje jednak, że planuje nieco „zejść na ziemię”…

– Nigdy nie miałem w planie wykonywania zdjęć na potrzeby tego, czy innego konkursu. Choć jeśli zdarzy mi się wykonać kolejne wyjątkowe zdjęcie, takie jak „Martwe wśród żywych”, to będę chciał, by świat je zobaczył – mówi Jakub Groenwald. – Takie konkursy, jak konkurs Canona i National Geographic, dają taką możliwość. Jeśli chodzi o moje plany fotograficzne, to na pewno będę rozwijał swoją pasję. Myślę również o zejściu „na ziemię” i zajęciu się także klasyczną fotografią. Od jakiegoś czasu prowadzę fanpage Groen Studio, gdzie prezentuję swoje zdjęcia i projekty graficzne. Ostatni duży projekt, jaki zrealizowałem, a który dał mi dużo satysfakcji, to stworzenie identyfikacji wizualnej tegorocznego XXII Światowego Zjazdu Kaszubów w Pucku. Na samym wydarzeniu także wykonywałem zdjęcia z drona, które można obejrzeć na Facebooku miasta Puck. 

Ostatnie sukcesy dały też Jakubowi Groenwaldowi sporo do myślenia.

– Na pewno wynik w konkursie Canona i National Geographic utwierdził mnie w przekonaniu, że zmierzam w dobrym kierunku, rozwijając swoje zainteresowania. Warto wierzyć w siebie i dać sobie szansę, a praca i doskonalenie swoich umiejętności przyniosą rezultaty – podkreśla.

Wielki Konkurs Fotograficzny National Geographic. To już 17. edycja!

Dodajmy, że organizowany przez National Geographic od 2005 roku Wielki Konkurs Fotograficzny jest wielokrotnie nagradzaną inicjatywą o ogromnym prestiżu. W wielu przypadkach, osiągnięcia zdobywane przez uczestników konkursu otwierały im drogę do zawodowej pracy fotografa, a także możliwości dalszego rozwijania swojej pasji. Na przestrzeni poprzednich 16. edycji, inicjatywa konkursowa była nagradzana m.in. przez  miesięcznik branżowy „Press” i centralę National Geographic Society w Waszyngtonie.

W tym roku zmagania konkursowe odbyły się w czterech kategoriach tematycznych:

  • Ludzie,
  • Krajobraz,
  • Zwierzęta,
  • Fotoreportaż.

Jak co roku przyznano również nagrodę Grand Prix.

– W ostatnim roku świat jakby zwolnił. Przez wiele miesięcy nie tylko Polacy borykali się z pandemią i lockdownem. Trudne warunki nie uśpiły jednak ciekawości i kreatywności  pasjonatów fotografii. To dzięki nim 17. edycja Wielkiego Konkursu Fotograficznego okazała się sukcesem. Otrzymaliśmy tysiące zdjęć. Wybór tych najlepszych nie był łatwy, o czym świadczy chociażby podwójne wyróżnienie w jednej z kategorii – podsumowują konkurs jego organizatorzy.

Jury WKF w składzie: Agnieszka Franus, Iwona El Tanbouli-Jabłońska, Marek Arcimowicz i Paweł Młodkowski, zwróciło uwagę nie tylko na aspekty techniczne konkursowych zdjęć, ale również na historię i przekaz, jakie niosą. W tym roku część nagrodzonych fotografii w kreatywny i intrygujący sposób pokazuje, jak pandemia wpłynęła na naszą codzienność.

– W tym roku, ze względu na pandemię, większość zdjęć nadesłanych na konkurs została wykonana w Polsce. I to jest wyjątkowe w tej edycji konkursu. Zobaczyć nasz kraj, naszą codzienność, naszą przyrodę pokazane z tak wielu, często zaskakujących perspektyw. Oglądając tysiące zdjęć, jako jury, zawsze szukamy zaskoczeń, nowego spojrzenia, ciekawych i ważnych tematów, wrażliwości autorów i ich umiejętność opowiadania historii. Ta edycja WKF-u dostarczyła nam takich emocji – mówi Agnieszka Franus, redaktor naczelna „National Geographic Polska”.

Wielki Konkurs Fotograficzny National Geographic. Lista nagrodzonych

GRAND PRIX

  • Luc Kordas „Wypoczynek w czasach pandemii”

KRAJOBRAZ

  • Nagroda: Kinga Wrona „Ulice Walencji”
  • Wyróżnienie: Jakub Groenwald „Martwe wśród żywych”

LUDZIE

  • Nagroda: Agnieszka Szypulska „Skok na miasto”
  • Wyróżnienie: Jacek Obloj „Pasterze”

ZWIERZĘTA

  • Nagroda: Mariusz Kowalski „Powitanie dnia”
  • Wyróżnienie: Piotr Szumigaj „Rodzinna sprzeczka”
  • Wyróżnienie: Waldemar Graś „Jak Batman”

FOTOREPORTAŻ

  • Nagroda: Joanna Mrówka „Mikroświaty”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama