Arkowcy mają argumenty, by czuć się pewnie przed spotkaniem z Chrobrym. Po pierwsze są drużyną wyżej sklasyfikowaną, więc grają na swoim terenie. To tylko jeden mecz, więc zapewne żadnych kalkulacji po obu stronach nie będzie. Po drugie Arka w rundzie wiosennej grała dobrze i była jednym z najlepiej punktujących zespołów w I lidze. Po trzecie Arka może liczyć na wsparcie kibiców, którzy swoim skutecznym dopingiem, połączonym z rekordową frekwencją, pomogli wygrać drużynie choćby w ostatnim meczu z Sandecją Nowy Sącz.
Argumentem przemawiającym za Chrobrym jest fakt, że drużyna z Głogowa w minionym sezonie dwa razy pokonała Arkę. Co na to trener gdynian Ryszard Tarasiewicz? - Już przed meczem z Sandecją mówiłem, że jeśli chcemy awansować, to musimy najpierw pokonać Sandecję. Swoje zrobiliśmy, a teraz musimy wygrać z Chrobrym. Prowadziłem drużynę w jednym przegranym 0:1 meczu z tą drużyna, ale to my byliśmy lepsi. Tak w piłce bywa. Ten mecz będzie trochę w innym kontekście i okolicznościach – mówił na konferencji prasowej Ryszard Tarasiewicz.
Jego zdaniem ma znaczenie to, że Arka dobrze grała w całej rundzie, bo dodaje pewności siebie zawodnikom. - Oni teraz wiedzą na co ich stać – dodaje szkoleniowiec.
Arka nie ma też do dyspozycji wszystkich graczy, którzy wystąpili w ostatnim meczu w Gdyni. - Mamy dwie absencje, zabraknie Djibrila Diaw’a i Karola Czubaka – poinformował trener. To pewnie wymusi na nas nie tylko zmiany personalne, ale także w ustawieniu i taktyce. Na pewno zagramy inaczej z Chrobrym, niż z Sandecją, ale zagramy tak, by wygrać.
Początek meczu na stadionie przy ul. Olimpijskiej w czwartek, 26.05, o godz. 20.45. W drugiej parze barażowej Korona Kielce zmierzy się z Odrą Opole. Jeśli Arka wygra z Chrobrym, to zagra ze zwycięzcą tego meczu.
Napisz komentarz
Komentarze