Tonja (w tej roli Magdalena Bednarek) to mała łobuziara z dużym wdziękiem, dziewczynka krnąbrna, zadziorna, ale wrażliwa, lubi pomagać. Jest uważna, potrafi słuchać, zawsze reaguje, gdy komuś dzieje się krzywda. A gdy coś postanowi, nie odpuści. Chciałaby, by ludzie byli szczęśliwi. Ona sama cała jest uśmiechem. Jest w niej energia i odwaga. Pełna entuzjazmu chce naprawiać świat.
Wśród jej przyjaciół są rówieśnicy, ale i dorośli. Piękna relacja łączy ją z mądrym ojcem (Krystian Wieczyński), który wie jak wspierać. To przede wszystkim spektakl o relacjach, tych między dziećmi i rodzicami, ale i między starym i młodym pokoleniem w ogóle, opowieść o tym, jak ważne jest chcieć otworzyć się na innych, zrozumieć. Może to jest klucz do wszystkiego? Do samotności na pewno.
Nie zawsze łatwe więzy pięknie budują tu aktorzy. Szczególnie ujmują sceny między Tonją i jej ojcem. Wzruszenie wywołują rozmowy dziewczynki z jej starym, udręczonym życiem przyjacielem Gunnvaldem (znakomity Andrzej Żak). Nawet gdy milczą, mówią to, co najważniejsze.
PRZECZYTAJ TEŻ: W Gdańskim Teatrze Szekspirowskim otwarto Bibliotekę Profesora Jerzego Limona
Ale jest tu też wiele radosnych, serdecznych scen, do których trudno się nie uśmiechnąć. Ma się wrażenie, że aktorzy, podobnie jak publiczność, świetnie się bawią.
Atmosferę dopełnia prosta, pełna zimowego światła scenografia Pawła Walickiego.
Przedstawienie dla dzieci od lat 8.
Teatr Miniatura, 4-6 maja. Szczegóły: teatrminiatura.pl.
Napisz komentarz
Komentarze