23 kwietnia, wydawcy, autorzy oraz czytelnicy, niezależnie od wieku i literackich upodobań, spotykają się przy ul. Opata J. Rybińskiego, która na kilka godzin staje się pomorskim centrum czytelnictwa. Wydarzenie organizowane jest w Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, a na znak solidarności z Barceloną, która zainaugurowała świętowanie tego dnia, jedna z arterii dzielnicy przyozdabiana jest w katalońskie barwy. W czasie tegorocznego Oliwskiego Święta Książki można było wziąć udział w spotkaniach autorskich, ale przede wszystkim zapoznać się z najnowszymi i nieco starszymi pozycjami na pomorskim rynku wydawniczym. W wydarzeniu uczestniczyło blisko 20 oficyn wydawniczych.
- Rdzeniem naszego święta jest aleja książki, na której odbywa się kiermasz wydawnictw tutejszych - mówił radny miejski Andrzej Stelmasiewicz, fundator Fundacji Wspólnota Gdańska. - Ale oprócz tego, można wejść na drabinę ustawioną przy Oliwskim Ratuszu Kultury i poczytać przechodniom naszych romantyków czy wziąć udział w warsztatach. Na szczęście pogoda dopisała i jak widać, także frekwencja.
Organizatorzy, którymi byli Fundacja Wspólnota Gdańska oraz Oliwski Ratusz Kultury, przygotowali także konkurs literacki oraz stoisko na którym mieszkańcy wymieniali sczytane pozycje.
Z kolei w Parku Oliwskim, oprócz fragmentów książek rozwieszonych pomiędzy drzewami, można było natknąć się na happening literacki (bez cenzury), czyli ścieżkę ułożoną z kartonów z wpisami literatów, spacerowiczów, czytelników. Ktoś trafnie skomentował: „Gdyby Putin książki czytał, Ukrainy by nie tykał”...
Napisz komentarz
Komentarze