Udział Daru Pomorza w Operacji Żagiel w 1972 roku dla wielu był sporym zaskoczeniem. Jeszcze większym okazało się to, że załoga żaglowca pod dowództwem kpt. ż.w. Kazimierza Jurkiewicza wygrała regaty. Polska załoga w czterodniowym wyścigu wyprzedziła o niecałe pięć minut zachodnioniemiecki bark Gorch Fock.
- Wśród uczestników rejsu, oprócz załogi stałej, byli studenci Wyższych Szkół Morskich w Gdyni i Szczecinie, a także dziennikarze i fotograficy. Wieść o zwycięstwie szybko dotarła do Polski. Po powrocie do portu całej załodze zgotowano niezwykle uroczyste i imponujące powitanie: kapitanowi wręczono m.in. kryształowy puchar ufundowany przez premiera. W kolejnych miesiącach członkowie załogi uhonorowani zostali odznaczeniami państwowymi, a cała załoga otrzymała nagrodę „Rejs Roku” - mówi Arleta Gałązka, kustoszka Daru Pomorza.
Rocznica wydarzenia sprzed pół wieku stała się pretekstem do zorganizowania spotkania z uczestnikami rejsu. Większość załogi stanowili ówcześni 20-latkowie, co oznacza, że dziś są to osoby ok. 70-letnie.
- Mamy nadzieję, że wielu z nich pozostaje aktywnych i cieszy się dobrym zdrowiem. Planujemy spotkać się i nagrać rozmowy wspominające ich udział w rejsie. Chcemy dowiedzieć się, jakie emocje im towarzyszyły, jaka atmosfera panowała na pokładzie i czy po latach o tej wyprawie myślą z sentymentem – dodaje Arleta Gałązka.
Muzealicy liczą na to, ze członkowie zwycięskiej załogi będą się z nimi kontaktować w najbliższych tygodniach, bo wywiady z uczestnikami będą nagrywane na początku maja i na początku czerwca. Później materiał prezentowanych będzie na stronach Narodowego Muzeum Morskiego, oraz profilach muzeum na Facebooku i Instagramie. Natomiast 9 września, w 50. rocznicę powrotu Daru Pomorza do Gdyni, planowane jest spotkanie z uczestnikami rejsu na pokładzie żaglowca.
Zgłoszenia uczestników Operation Sail z 1972 przyjmowane są mailowo: [email protected] lub telefonicznie: 690232409.
Dar Pomorza, zwany także Białą Fregatą, to trójmasztowy żaglowiec zbudowany w 1909 r. Po I wojnie światowej został przekazany z Niemiec do Francji w ramach reparacji wojennych. W lipcu 1929 r. fregatę kupił polski Komitet Floty Narodowej i inne organizacje, poszukujące jednostki, która mogłaby zastąpić szkolny żaglowiec Lwów - za kwotę 7 tys. funtów, czyli ok. 8 proc. ówczesnej wartości. Od lat 30. XX w. do lat 80. służył Polskiej Marynarce Handlowej jako jednostka szkoleniowa dla studentów Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. Obecnie statek-muzeum, cumujący przy gdyńskim Nabrzeżu Pomorskim, jest jednym z najważniejszych zabytków polskiego dziedzictwa morskiego ubiegłego wieku. Wejście na główny pokład i do wnętrz statku pozwala poznać z bliska warunki życia i pracy polskich marynarzy i kadry oficerskiej. W zabytkowych przestrzeniach, takich jak salon komendanta, mesa, szpital, stanowiska sterowe czy maszynownia, zachowane zostały artefakty dokumentujące historię żaglowca i jego załóg.
Pod polską banderą Dar Pomorza odbył 102 rejsy szkolne, przepłynął 0,5 mln mil morskich (to odległość równa około 25 rejsom dookoła świata) i wyszkolił 13 384 studentów.
Napisz komentarz
Komentarze