Pierwszą pacjentką jest samiczka foki szarej, znaleziona na plaży między Władysławowem a Chałupami. Foczkę znaleziono przy wejściu na plażę, nazywanym „gwiaździste” - nazwano ją więc Gwiazdka.
Jest maleńka, wychudzona, odwodniona i ma stan zapalny przyzębia. Jest już po pierwszym posiłku i lekach - poinformowali we wtorek wieczorem w mediach społecznościowych pracownicy Stacji Morskiej UG w Helu.
CZYTAJ TEŻ: Choczewo: Foka szara nad Jeziorem Kopalińskim! Wycieczka na smaczne ryby?
Natomiast w środę – również w mediach społecznościowych Stacji Morskiej UG - opublikowano film z kolejną ranną foczką.
- Piątka, malutka samiczka foki szarej z Chałup, znaleziona przy wejściu 5 (stąd jej imię) – przedstawili ją opiekunowie z fokarium. - Trafiła do nas wczoraj. Wychudzona, odwodniona, słaba, z zapaleniem płuc i drobnymi ranami.
Obie foki zostały podjęte z plaży i przywiezione do Stacji przez Wojtka Czuchrytę z Błękitnego Patrolu i wolontariuszkę Romę.
Gwiazdka i Piątka dołączyły w ośrodku rehabilitacji fok do Orlicy – młodej foki, znalezionej 22 lutego na plaży w okolicach Orłowa. To młoda samica foki szarej w wieku ok. 2 lat. Jej stan był bardzo poważny. - Ma problemy skórne, zapalenie płuc i anemię - opisywała dr Katarzyna Kucharska ze Stacji Morskiej UG.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wyszedł pobiegać. Na chodniku znalazł małą fokę
Kilka dni temu pracownicy stacji podali, że stan Orlicy powoli ulega poprawie, choć nadal wymaga leczenia i rehabilitacji, w tym codziennego podawania leków.
- Jej stan się ustabilizował, pływa w basenie, pobiera pokarm, ale rokowania wciąż ostrożne – zapewnia dr Kucharska. Opiekunowie mają nawet nadzieję, że Orlica wróci na wolność.
Dwulatka Orlica to wyjątek - pod opiekę ośrodka w Helu trafiają zazwyczaj młodziutkie foki, które zbyt wcześnie odłączą się od matki. Często – jak mówią pracownicy Stacji Morskiej UG – są wychudzone, odwodnione i wycieńczone, zdarza się również, że mają rany czy śmieci oplątane dookoła ciała.
Nie podchodźmy do fok na plaży
Szczeniaki foki szarej na nadbałtyckich plażach pojawiają się w marcu. Eksperci apelują, by – gdy jakieś zobaczymy - nie niepokoić go i poinformować specjalistów. Powinniśmy zachować odległość co najmniej 30 metrów, a także poinformować o tym Stację Morską w Helu lub Błękitny Patrol WWF. Nie wolno też pozwalać psom zbliżać się do zwierzęcia – przestraszona foka może się bronić lub próbować uciekać do wody, a to może pogorszyć jej stan zdrowia.
PRZECZYTAJ TEŻ: Akcja EkoPatrolu na gdyńskiej plaży. Młoda foka i ślady krwi
Warto pamiętać, że sama obecność foki na brzegu nie jest czymś niezwykłym - foki wychodzą na brzeg, by odpocząć, odbywają tu też gody i przechodzą linienie, a po odpoczynku wracają do wody.
Jedyny taki ośrodek w Polsce
Ośrodek Rehabilitacji Fok w Stacji Morskiej im. Prof. Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu jest jedynym w Polsce miejscem zajmującym się leczeniem i rehabilitacją dzikich fok.
- Bez ośrodka w Helu focze szczenięta, które są znajdowane na naszych plażach, po zbyt wczesnej utracie matczynej opieki, nie miałyby szansy przeżyć. Działania ratujące im życie to element czynnej ochrony zagrożonego gatunku foki szarej, którego bałtycka populacja od niedawna się odradza. Przyjmujemy coraz więcej pacjentów potrzebujących naszej pomocy, co wymaga rozbudowy foczego szpitalika. Często są to przypadki wymagające długotrwałej hospitalizacji i odizolowania od pozostałych pacjentów, a w związku z dużą liczbą fok przebywających w szpitalu w jednym czasie jest to utrudnione - informuje Fundacja Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego i Ośrodek Rehabilitacji fok w Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, które zbierają środki na pomoc w ratowaniu fok.
Pomóc można poprzez portal www.ratujemyzwierzaki.pl/fokarium
Napisz komentarz
Komentarze