Nocne loty zaintrygowały wielu mieszkańców, którzy zwracali uwagę – a czasem nawet wyrażali zaniepokojenie – na samolot krążący nisko nad miastem. Szybko okazało się, że nie ma powodów do niepokoju. To działania GPEC-u, który upewnia się, że zimą ciepło dociera bez strat, a przy okazji monitoruje sieć, aby zapobiec przyszłym awariom.
Nocne loty nad Gdańskiem. Tak GPEC sprawdza sieć
Samolot lata w nocy, gdy temperatura spada poniżej zera, i robi zdjęcia termiczne budynków oraz ulic. Dzięki analizie tych zdjęć możemy wykryć miejsca wymagające interwencji. To taki „przegląd zdrowia” naszej sieci ciepłowniczej.
GPEC
Samolot wyposażony jest w specjalne kamery, musi poruszać się na wysokości 1200 metrów i zrobić kilkadziesiąt pętli nad miastem. GPEC tłumaczy, że to najskuteczniejszy sposób na sprawdzenie sieci ciepłowniczej.
Bardzo prawdopodobne, że loty będą się powtarzać także w kolejnych dniach. GPEC zdaje sobie sprawę z emitowanego przez samolot hałasu i z góry przeprasza za niedogodności, ale to działanie ma na celu kontrolę, aby wszyscy odbiorcy cieszyli się niezakłóconymi dostawami ciepła.
Napisz komentarz
Komentarze